poniedziałek, 2 lipca 2012

Szereg wątpliwości natury teologicznej

Dawno, dawno temu, gdy religia ledwo co powróciła do szkół, córka moich sąsiadów była świadkiem i uczestnikiem następującej dysputy teologicznej. Otóż siostra katechetka przedstawiała na lekcji religii koncept rzeczy ostatecznych oraz modlitwy za dusze czyśćcowe. Jeden z uczniów zadał podchwytliwe pytanie "A co się stanie, jeśli modlimy się za kogoś, kto trafił do piekła?". Siostra katechetka się zasromała i już-już zamierzała odpowiedzieć wymijająco ("A teraz wyciągamy karteczki"), gdy dociekliwy uczeń, nazwijmy go Tomek, odpowiedział sobie sam: "To się go wyłowi!". Skończyło się wzywaniem rodziców i próbami obniżania oceny ze sprawowania.


Tomaszu, który jesteś już pewno dorosłym facetem, Twoje niewczesne zwycięstwo. Oto dowód na skuteczność modlitw za piekielników - scena wyławiania delikwentów z katedry w Bradze.


Drugi obrazek przerasta nasze możliwości analizy teologicznej. Dla wyjaśnienia dodajemy, że nie pochodzi z jakiegoś gniazda heretyków, a również z Bragi, z oficjalnego sklepu przy katedrze. Czekamy na pomysły i klucze interpretacyjne.
Owieczce coś zaszkodziło? Konsylium weterynaryjne?
A dla wszystkich zagrożonych sklerozą - konterfekt najskuteczniejszej Matki Boskiej Antymiażdżycowej, walczącej z Alzheimerem i złogami cholesterolowymi.



4 komentarze:

  1. Protestuję. Wszystkie Bractwa Naszej Panienki od Dobrej Pamięci są w Portugalii, dla Brazylii zostało tylko Bractwo Dobrej Śmierci. Czuję się wystrychnięty na dudeczka.

    Duch Tomasza we mnie wstąpił: czy Nasz Pan nie dopuszcza w Piekle czynienie Dobrych Uczynków? Nie chodzi mi o czynienie ich dla grzeszników, ale przez grzeszników. A jak taki jeden chce piekło poprawić, nie może? A jak piekło jest na Ziemi, to też nie wolno?

    Ufff... teologia to nauka nie dla takich jak ja prostaczków. Ja wolę układy niesprzecznych aksjomatów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wojciech Kubalewski6 lipca 2012 18:44

    Trzej święci, w tym jeden topless, to niechybnie bohaterowie z opowieści Dody: "piszą napici i ujarani jakąś książkę"?

    Wojciech

    OdpowiedzUsuń
  3. Andsolu, w ogóle wygląda na to, że Stary Świat ma trochę lepiej. W Hiszpanii (Leon) znaleźliśmy Convento Conceptionistas, co zaraz się skojarzyło z modłami redaktora Terlikowskiego o płodność, uwieńczonymi, rzecz jasna, czterokrotnym skutkiem.

    Wojtku, kupuję pomysł, rozumiem, że owieczka objadła się psylocibów?

    OdpowiedzUsuń
  4. Ależ to na tym drugim zdjęciu przecudne. Aż zapragnęłam pojechać do Bragi i kupić na pniu kilka, jedno sobie zachować, a resztą obdarowywać znajomych...

    OdpowiedzUsuń