Chyba łatwa, zabytkowy kościół jest lokalną atrakcją turystyczną, a nadjeziorna gmina dostała pewnie unijną kasę na przyciągnięcie wędkarzy i rybożernych turystów, wziął też ośrodek wypoczynkowy i restauracja. Jedząc ryby słodkowodne w Sierakowie ulżymy przełowionym rybom morskim.
Chyba łatwa, zabytkowy kościół jest lokalną atrakcją turystyczną, a nadjeziorna gmina dostała pewnie unijną kasę na przyciągnięcie wędkarzy i rybożernych turystów, wziął też ośrodek wypoczynkowy i restauracja. Jedząc ryby słodkowodne w Sierakowie ulżymy przełowionym rybom morskim.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy artykuł. Jestem pod wielkim wrażeniem.
OdpowiedzUsuń