poniedziałek, 25 kwietnia 2016

Komunikat parafialny

W związku z sezonem ogrodowym (i wszelkimi innymi), ogłaszamy przerwę do listopada.

czwartek, 21 kwietnia 2016

O pochodzeniu Uzbeków i Greków

Sowietstany. Podróż po Turkmenistanie, Kazachstanie, Tadżykistanie, Kirgistanie i Uzbekistanie, Erika Fatland, przełożyła Maria Gołębiewska-Bijak, Warszawa 2016

środa, 20 kwietnia 2016

Manifest cukrowniczy



Cukier i burak cukrowy w wojnie powszechnej, dr Bruno Brukner (dyrektor cukrowni w Sztralzundzie), Warszawa 1917



wtorek, 19 kwietnia 2016

poniedziałek, 18 kwietnia 2016

Sowiety od kuchni

Sowiety od kuchni. Mikojan i radziecka gastronomia; Irina Głuszczenko, Wydawnictwo Krytyki Politycznej, Warszawa 2016


niedziela, 17 kwietnia 2016

O lekkiej śmierci

Długowieczność czyli w jaki sposób żyć należy, ażeby dożyć do późnej starości, a po niej zapewnić sobie lekką śmierć Anny Fischer-Dückelmann, w tłumaczeniu Teresy Jaroszewskiej, wydane w roku 1912. (Należy zaznaczyć, że autorka dożyła sędziwego wieku 61 lat.) Króciutkie, stron nieledwie dwanaście, w tym rycina przedstawiająca czerstwą staruszkę.

Na pytanie: Jak zapewnimy sobie lekką śmierć i przyjemną starość? - odpowiadamy następująco:



sobota, 16 kwietnia 2016

Życie religijne w Wielkopolsce

Głos Wielkopolski donosi:


Jaka procesja? Fatimska. Jakby MPK sprawdziło na stronie parafii, to by wiedziało.

Za to p. Stróżyk będzie sobie musiał sprawdzić teren rabinem:



Najpierw jednak będzie musiał sprawdzić prawdziwość rabina:






Rabin - nierabin oświadczył następnie, że oświadczenie gminy żydowskiej jest przejawem antysemickiej nagonki.

A na koniec fotoreportaż z tego słynnego wydarzenia, gdzie ten co siedział miał wstać, a może odwrotnie. Zwracają uwagę bohaterowie ostatnich skandali sejmowych: pan Kornel z konkubiną i synem, pani Krysia jakby trochę wycofana. A także panowie Waldek i Jacek, tym razem bez konkubin. Purpuraci na biało, p. Beata wśród marszałków oraz małpa w czerwonym (zdj. 5).


piątek, 15 kwietnia 2016

Przejazd pociągiem skraca czas podróży koleją...

... a postoje w Częstochowie wyrabiają tężyznę fizyczną.

(źródło: http://www.rynek-kolejowy.pl/)

czwartek, 14 kwietnia 2016

O rozkoszach zadawalniających serce


Paulina z L. Wilkońska, Powiastki dla panienek, Drugie wydanie pomnożone, Nakładem księgarni A. Cybulskiego, Poznań 1900

wtorek, 12 kwietnia 2016

Trzecie Guantanamo

O nieudanym fortelu i próbie odbicia więźniów z nowych Kiejkutów donosi RMF FM (pogrubienie w tekście moje):

Słupska policja odnalazła właściciela awionetki porzuconej na nieczynnym lotnisku w Redzikowie pod Słupskiem w województwie pomorskim. Pilot wylądował tam w sobotnie popołudnie i porzucił samolot. Mężczyzna tłumaczył, że awionetka miała awarię, a pracownicy ochrony lotniska byli aroganccy, dlatego nie chciał z nimi rozmawiać. Sprawę wyjaśnia policja.

Byłem bardzo zdziwiony. Przestrzeń nad lotniskiem jest zamknięta, a tu nagle wylądował samolot. Piloci tłumaczyli, że to było awaryjne lądowanie. Powiadomiliśmy zgodnie z procedurami kierownika koszar, żandarmerię i policję. Ale później panowie zniknęli. Zrobiliśmy duże oczy, że sami się oddalili, a samolot został na pasie startowym. Rozumiem, że ktoś może porzucić samochód, rower, ale żeby zostawić samolot i oddalić się? Nie wiem, czy w Polsce kiedykolwiek miało miejsce takie wydarzenie - dziwił się Krzystof Pożarski, pracownik ochrony strzegącej lotniska.Okoliczności sobotniego lądowania awionetki pod Słupskiem są dość niezwykłe. Z maszyny wybiegło dwóch mężczyzn, którzy w pośpiechu opuścili miejsce lądowania samolotu. Zaskoczona ochrona obiektu powiadomiła policję.

Funkcjonariusze ustalili, kto jest właścicielem samolotu. Okazało się, że awionetka należy do mieszkańca okolic Słupska. To on pilotował maszynę. Teraz policjanci muszą wyjaśnić, dlaczego pilot wybrał niedziałające lądowisko, zamiast położonego kilka kilometrów dalej lotniska w Krępie Słupskiej. Właściciel awionetki powiedział, że podczas lotu doszło do awarii. Komisja ds. Badania Wypadków Lotniczych oceni, czy było to lądowanie awaryjne, bo taki fakt z urzędu musimy zgłosić do tej komisji - poinformował Robert Czerwiński, oficer prasowy słupskiej Policji.

Właściciel maszyny powiedział reporterowi RMF FM, że ochrona lotniska w Redzikowie krzyczała, że awionetka naruszyła przestrzeń powietrzną Stanów Zjednoczonych. Przeczuwałem, że mogę mieć usterkę w samolocie. Prawdopodobnie mogło to być wynikiem słabości akumulatora. Mogłem lądować w terenie, ale uznałem, że dużo bezpieczniej będzie na utwardzonym pasie lotniska. Nie miałem pojęcia, że zrobi się wokół tego taki szum. Gdybym dziś miał podjąć jeszcze raz taką decyzję, nie zawahałbym się ani przez chwilę - mówił mężczyzna. Dodał, że panowie z ochrony lotniska byli aroganccy, dlatego uznał, że rozmowa z nimi nie ma sensu. Twierdzi także, że nie porzucił maszyny. Przebywanie ich w obecności nie było przyjemne, dlatego postanowiliśmy się oddalić. Twierdzenie, że uciekliśmy z lotniska, jest nieprawdziwie, tym bardziej, ze jeden z panów ochroniarzy odwiózł nas do bramy - tłumaczył.

Nieczynne lotnisko w Redzikowie koło Słupska   /Dariusz Proniewicz /RMF FM
Brama Stanów Zjednoczonych, do której zawiózł właściciela samolotu jeden z ochroniarzy. Tak maskują się tylko najlepsi

poniedziałek, 11 kwietnia 2016

Narodowy czyli prowincjonalny

Plato von Reussner, Amerykański przewodnik dla podróżujących za Ocean Atlantycki i w ogóle do Ameryki. Wydanie IV powiększone, Warszawa 1903.

niedziela, 10 kwietnia 2016

Jak rozmawiać z urzędnikami imigracyjnymi

Plato von Reussner, Amerykański przewodnik dla podróżujących za Ocean Atlantycki i w ogóle do Ameryki. Wydanie IV powiększone, Warszawa 1903.

sobota, 9 kwietnia 2016

Palące zagadnienie


Jerzy Szparkowski, Zagadnienie badań nad bliźniętami w Polsce, Biblioteka Eugeniczna Polskiego Towarzystwa Eugenicznego, Warszawa 1938

(chodzi oczywiście o te bliźnięta)

piątek, 8 kwietnia 2016

Rojalista wytargał prezydenta za brodę

Nieoceniona Gazeta Grudziądzka z 31 grudnia 1908:

"Półgłówek" był członkiem organizacji monarchistycznej 'Camelots du Roi' i za zamach na brodę państwową (vide supra) odsiedział cztery lata.

Prezydent zły, ale cesarz drogi - narodowi nie dogodzisz:


czwartek, 7 kwietnia 2016

Nie ten Castro!

Gazeta Grudziądzka z 17 grudnia 1908 donosi:


Wikipedia:

In 1908 a dispute broke out between the Netherlands and president Castro regime on the grounds of the harbouring of refugees in Curaçao. Venezuela expelled the Dutch ambassador, prompting a Dutch dispatch of three warships – a pantserschip (coastal defence ship), the Jacob van Heemskerk, and two protected cruisers, the Gelderland and the Friesland. The Dutch warships had orders to intercept every ship that was sailing under the Venezuelan flag. On 12 December, the Gelderland captured the Venezuelan coast guard ship Alix off Puerto Cabello. She and another ship the23 de Mayo were interned in harbor of Willemstad. With their overwhelming naval superiority, the Dutch enforced a blockade on Venezuela's ports.
In 1908 Castro had been seriously ill for four years due to a kidney problem. Castro left for Paris in late 1908 to seek medical treatment for syphilis, leaving the government in the hands of his lieutenant Juan Vicente Gómez, the man who was instrumental in his victory of 1899. However, on 19 December 1908, Gómez seized power himself and effectively ended the war with the Netherlands. A few days later, General Castro left for Berlin, nominally for a surgical operation. Castro spent the rest of his life in exile, mostly in Puerto Rico, making several plots to return to power — none of which were successful.

22 grudnia 1908 Gazeta Grudziądzka informuje:
24 grudnia Gazeta Grudziądzka podaje:
26 grudnia sytuacja się zaostrza:
A 28 grudnia wyjaśnia ostatecznie:



środa, 6 kwietnia 2016

wtorek, 5 kwietnia 2016

I siedem marek w gotówce


Gazeta Grudziądzka, 17 listopada 1908

poniedziałek, 4 kwietnia 2016

niedziela, 3 kwietnia 2016

Z cyklu: tańce Mitteleuropy


Gazeta Grudziądzka, 14 listopada 1908

sobota, 2 kwietnia 2016

Wakat w Ryjewie!


Gazeta Grudziądzka, 17 listopada 1908

piątek, 1 kwietnia 2016

Pionier baloniarstwa

Gazeta Grudziądzka, 12 października 1908