
Zwracam uwagę na podpis pod fotografią. Postępowy ten Toruń, mimo wszystko. Arriva - ta nazwa zobowiązuje.
A teraz z innej beczki, bez związku i na poważnie. Doczytałem się, że w 1939 w Polsce było 42 tysiące pojazdów mechanicznych, wliczając w to samochody ciężarowe, ciągniki, motocykle i te kilkadziesiąt czołgów. Samochodów sensu stricto osobowych było w przedwojennej Polsce nieco mniej niż 10 tysięcy. Stąd i polskie drogi były takie, jakie były - na inne nie było popytu. Dlaczego wskaźnik motoryzacji przedwojennej Polski był niższy niż w ówczesnym Egipcie (który przecież też jakoś nie kojarzy się jako potęga motoryzacyjna)? Otóż samochody osobowe były obłożone przez państwo jakimiś niebotycznie irracjonalnymi podatkami, które uchwalone zostały w imię "ochrony żywotnych interesów PKP". Ale to tak na marginesie...