wtorek, 8 grudnia 2020

Uroki dawnej prasy (122)

z Paryża d. 14. Marca

Między zabawami, które zeszłey zimy były w modzie w Paryżu iest Mimika, w którey szczegulniey nieiaki Thimel celował. Odmiana głosu i twarzy tak iest w iego mocy, że sam ieden może udawać małe kommedyiki i tak doskonale, iż każdy by przysiągł, że ie kilka gra osób.

Nieraz zwykł on bawić kompanią schowawszy się w kącie pokoiu za parawan, udaiąc n.p. polowanie w takowym sposobie: Kogut pieniem swym świtanie dnia ogłasza. Młynarz z żoną w łóżku leżący iest przez to obudzony. Chce wstać, lecz ta go zatrzymuie, zapewniaiąc, że ieszcze nie późno. Dla przekonania się o tym, wstaie on i otwiera okno. Idąc potrąca przypadkiem kotkę, która niezmiernie miauczy, za co go żona bardzo łaie. Otwarte okno ułatwia usłyszenie szumu wiatru. Młynarczyk urządza młyn. Młynarz mówi z nim przez okno, a ten mu z dołu odpowiada. Z daleka słyszeć się daie szczekanie psów, odgłos trąb ogłasza rozpoczęcie się polowania. Dzieci budzą się i płaczą. Następuie kłótnia męża z żoną o długie w łóżku leżenie. Tymczasem poluiący zbliżaią się, psy i trąby coraz wyraźniey słychać, anawet rżenie i parszchanie koni. Niektórzy z strzelców zatrzymuią się, zaczynaią z młynarzem rozmawiać, tymczasem żona wstaie i ziewaiąc życzy strzelcom dnia dobrego. Niektóre żarty między mężem i żoną kończą tę scenę. Wszystko to sam tylko Thimel reprezentuie, a różne tony i rozmowy tak prętko po sobie następuią i tak są umodyfikowane, że w naywyższym stopniu uwodzą spektatorów, a razem z tylu dowcipnemi żartami są połączone, że go każdy chętnie kilka godzin słucha.

z Wiednia d. 17. Marca.

Nasz dwór proponował Papieżowi, aby mieszkał w Pradze.

z Nissa d. 28. Lut.

Wszyscy się dziwuią szczęśliwym skutkiem manewrów Basmana Oglu, którę nawet biegłego taktyka zastanawiaią. Lecz to zadziwienie ustaie gdy wniydziemy w szczeguły okoliczności. W iego armii widać officyerów i żołnierzy prawie ze wszystkich narodów, a mianowicie wiele francuzów i niektórych insurgentów polskich. Ci będąc rosproszeni od moskalów i au-stryakow zgromadzili się znowu pod roskazami nieiakiego Ogolińskiego(*) i przyięli służbę u Basmana Oglu. Polak ten i emigrant francuzki Baunau, indzynier, kieruią całemi operacjami Basmana Oglu.

z Londynu d. 13. Marca

Sławny niewidomy, Jozef Strong(**), umarł zeszłego tygodnia w Carlisie w 66 roku wieku swego.

[Gazeta Południowo-Pruska 1798.03.31 Nr 26]

--

(*) niejaki Ogoliński niestety pozostaje bliżej nieznanym strategiem, taktykiem i mózgiem wszelkich operacji Basmana Oglu.

(**) -JOSEPH STRONG, A REMARKABLE BLIND MECHANIC. The propensity of the blind to cultivate the science of music, is well known to every person of the least observation. With this propensity there is sometimes combined an extraordinary genius for mechanics, but few have possessed both in a greater degree than Mr Joseph Strong. 

He was a native of Carlisle, and was blind from his birth. Notwithstanding this disadvantage, he displayed even in his infancy astonishing skill in mechanics. He attached himself early to the study of music, and was a good performer on the organ. The following circumstance affords a striking instance of his ingenuity and perseverance, by means of which he contrived to produce every thing he thought worth possessing. At the age of fifteen he one afternoon concealed himself in the cathedral of Carlisle, during the time of divine service. When the congregation had retired he proceeded to the organ - loft, and examined every part of the instrument. He was thus occupied till about midnight, when, having satisfied himself respecting the general construction, he began to try the tone of the different stops, and the proportion they bore to each other. This experiment could not, however, be concluded in so silent a manner as the business which had before engaged his attention. The neighbourhood was alarmed; various were the conjectures as to the cause of the nocturnal inusic. At length some persons mustered courage sufficient to go and see what was the matter, and Joseph was found playing the organ. Next day he was sent for by the dean, who , after reprimanding him for the method he had taken to gratify his curiosity, gave him permission to play whenever he pleased. 

He now set about making himself a chamber - organ, which he completed without any assistance whatever. He also constructed various other pieces of machinery, among which was the model of a loom, with a figure representing a man working in it. 

At the age of twenty he could make himself almost every article of wearing apparel; and all his household furniture, with few exceptions, was of his own manufacture. The first pair of shoes he made, was for the purpose of walking from Carlisle to London, to visit Mr Stanley, the celebrated blind organist of the Temple Church. This visit he actually paid, and was highly gratified with the jaunt. Though he indulged his fancy in the manner described above, yet these amusements did not prevent him from following with great assiduity the business of a diaper weaver, at which he was accounted a good workman. Mr Strong was married at the age of twenty - five  and had several children. He died at Carlisle, in March 1793, in the 66th year of his age .

(Curiosities of Biography; Or Memoirs of Remarkable Men, Glasgow 1845)

poniedziałek, 7 grudnia 2020

Uroki dawnej prasy (121)

z Paryża d. 13. Marca.

Bunt w Rzymie. Dzisieyszy redaktor zawiera w sobie względem tego, co następuie.

„Tamteyszy dawny rząd usiłował zwieźdź armią włoską i wszcząć bunt z powodu zaległego żołdu. Ustanowiono wydział buntowniczy. Podszczuwcy rozumieli w owym momencie, że czas iest wydobyć swoie puginały. Ułożone przedtym zamieszanie wybuchło. Rzucono się na francuzów, zamordowano wielu z nich i niektórych rzymskich obywatelów. Lecz niedługo potym uznała armia francuzka swóy błąd i powróciła pod swoie chorągwie. Nawet ci, którzy namówieni byli do tego błędu złączyli się z nią i ruszyli przeciwko zdraycom. Dwie kompanie grenadyerów wsparte od kawaleryi odięły buntownikom wszelką nadzieię, którzy iuż do zamku St. Anioła maszerowali. Francuzkie stanowiska odebrano na powrót. Wielu buntowników zabito i wielu innych z bronią w ręku wzięto w niewolą. Ten bunt wszczęty także był razem i w okolicach miasta. Emissaryuszowie rozbiegli się po całym państwie duchownym, rozgłaszaiąc wszędzie ducha zamieszania."

z Włoch d. 10. Marca.

Rzym stał się powtórnie teatrum nowych scen. Oto są szczeguły tego, co list pisany w tym mieście dnia 28. Lutego donosi. Zaraz po odieździe papieża niektórzy officyerowie sztabowi armii francuzkiey dopuścili się rabunku w kościołach i wielu domach miasta tego, nałożywszy oprócz tego wielkie kontrybucye. Ten postępek wzbudził wielkie niekontentowanie między drugiemi officyerami, którym od kilku miesięcy żołdu nie wypłacano. Krok ten stał się przyczyną prawdziwey walki. Żołnierze wmieszali się do tego, i rozdzielili się nad wie partye. Przyszło nawet do krwawych utarczek. Partya nieukontentowanych, będąc wspartą przez lud rzymski odniosła zwycięztwo.

z Semlina d. 5. Marca.

W tych dniach przyszedł tu człowiek w lichym bardzo odzieniu, blady i wygłodniały. Jego nędza była zanadto wielka, aby nie miał odpowiedzieć szczerze na wszystkie zapytania. Ten wyznał, iż się nazywa Xiąże Szymon Franciszek Sapieha(*), który podczas ostatniey insurrekcyi polskiey do Turcyi uciekł i tam wszystko to, co miał przy sobie stracił, tak dalece, iż niedługo byłby się stał łupem rospaczy. Tuteyszy kommendant przyiął tego nieszczęśliwego Xiążęcia grzecznie, i przyrzekł wstawić się za nim do wyższey zwierzchności.

[Gazeta Południowo-Pruska 1798.03.28 Nr 25]

(*) - prawdziwy Franciszek Sapieha być może faktycznie odpowiadał opisowi ("blady i wygłodniały"), i w rzeczy samej uczestniczył (bez większych, a w zasadzie bez żadnych sukcesów) w powstaniu kościuszkowskim. Po upadku powstania przyjął raczej postawę kolaboracyjną i (jak podaje polska wikipedia) "podróżował wiele po Europie, prowadząc hulaszczy tryb życia, popadając nieustannie w długi". Być może gazeta opisuje powrót z jednej z tych podróży, ale najprawdopodobniej mamy do czynienia z szalbierzem, zwłaszcza że prawdziwy książe nie używał nigdy imienia Szymon. Będziemy śledzić dalsze doniesienia w tej sprawie.

niedziela, 6 grudnia 2020

Uroki dawnej prasy (120)

 z Paryża d. 6. Marca

Felczerowie lazaretu polowego w Gwadelupie posłali małą skrzynię do Paryża, w którey znaydowała się czaszka młodego Negra, a w niey znalezione 3 igły. Gdy fregata maiąca na sobie tę skrzynię przez Anglików zabraną została, oddano ią towarzystwu doktorskiemu w Londynie. Wspomnione towarzystwo odesłało ią natychmiast do francuzkiego komissarza zawiaduiącego zamianą niewolników francuzkich w Anglii, pisząc do niego następuiący list:

„Ponieważ towarzystwo rozumie, że mężowie uczeni zawsze w wzaiemney zgodzie i przyiaźni żyią; więc poczytało za obowiązek swoy, przesłać WPanu przyłączony pakiet, ażeby iak nayprędzey na mieysce swoiego przeznaczenia odesłany był. Przy tey okoliczności donosi, iż iey gorliwym iest życzeniem widzieć rozszerzone umieiętności, utwierdzoną spokoyność i szczęśliwość w wszystkich kraiach a mianowicie w narodzie WPana, który w ostatnich czasach tak wiele przyłożył się do rosprzestrzenienia granic ludzkiego rozumu."

Od brzegów Wisły d. 14. Marca.

Stosownie do wiadomości z St.Petersburga okoliczności zaszłe przy śmierci zmarłego Króla Polskiego były te same, co przy śmierci zmarłey imperatorowey. Czynią tam wielkie przysposobienia do okazałego pogrzebu. Dnia 22. Lutego Imperator odwiedzał z całym swoim dworem zwłoki zmarłego, włożywszy mu sam królewską koronę na głowę. Ciało złożone będzie w pokoiu pałacu marmurowego, wspaniale przyozdobionym i oświeconym, a potym stać będzie przez 3. dni przed pochowaniem na katafalku w kościele katolickim.

Rozmaite wiadomości.

Pogłoska niesie, że w Rzymie odkryto prywatny skarb papieża, który w sobie zawierał 2 miliony talerów.

[Gazeta Południowo-Pruska 1798.03.24 Nr 24]

sobota, 5 grudnia 2020

Uroki dawnej prasy (119)

 z Paryża d. 5. Marca.

Niepotwierdza się, że generał Buonaparte poiechał do Brest. Oto znowu piękny rys iego charakteru! Gdy chciano grać komedyię "Francuzi w Anglii" Buonaparte nalegał, aby iey grać nie dopuszczono, twierdząc, że wielkiemu narodowi nie przystoi chełpić się z zwycięztwa, gdy go ieszcze nie wygrał. Jakoż zakazano grać komedyą.

z Rzymu d. 20. Lutego.

Francuzi wypuścili z więzienia wszystkich niewolników w zamku Ś.Anioła.

Na podaną propozycyą zrzeczenia się władzy świeckiey papież nic więcey nie odpowiedział generałowi Cervoni, tylko że nie iest w stanie oparcia się gwałtowi.

W dzień zaszczepienia drzewa wolności udał się francuzki kommissarz do oyca świętego żądaiąc od niego wydania wszystkich kleynotów, kamieni drogich i t.d. i otrzymał odpowiedź, że to wszystko znayduie się iuż w Francyi i że nic mu się nie pozostało, tylko ieden pierścień papiezki, który po każdym zmarłym papieżu następcy przypada. Daley żądał tenże kommissarz kluczy do gabinetu i kantorka oyca świętego, gdzie przetrząsnął w przytomności iego wszystkie iego papiery, ale nie znalazł w nich nic podeyzrzanego. Wszystkie pokoie w Watykanie zapieczętowano, zostawiwszy papieżowi z nich tylko 3. Wszystkie dzieła sztuk i umieiętności spisuią francuzi dla przewiezienia ich do Paryża. 

z Szwaycaryi d. 3. Marca.

Woyna z Szwaycaryą iuż udecydowana iest. Nieprzyiacielskie kroki rospoczęły się na granicach Soloturn. W Tierstein odebrali francuzi wczoray zamek szturmem. Ich zapalczywość iest wielka.

Wypis z Iistu pisanego w Bazylei dnia 4. Marca.

Kantony Zurich, Bern, Soloturn i Freyburg trwaią przy swoim uporze i może nas wszystkich w nieszczęście wtrącą. Nie zważaiąc na nasze rady, kantony owe dały roskaz pułkownikowi Gross atakowania francuzów pod Niddau. Szwaycarowie przymuszeni byli pierzchać przed potęgą francuzką. Pod Langenaü, gdzie także przyszło do potyczki, widziano wiele kobiet wieśniaczek z kantonu Soloturn, którym xięża przyrzekli niebo, uzbroionych i walczących obok swoich mężów. Ale ta niepotrzebna i głupia zapamiętałość nie poniosła im nic, owszem roziątrzyła bardziey francuzów. W miasteczku Büren officyerowie postąpili sobie nierozumnie i chytro. Zezwoliwszy na żądanie obywatelów, przyrzekli wpuścić francuzów do miasteczka. Gdy francuzi weszli na most aż w tym momencie kazali wystrzelić do nich kartaczami. Francuzi rozgniewani tym wiarołomstwem wycięli garnizon nieledwo cały w pień i zapalili miasteczko. Soloturn i Freyburg są iuż w ręku francuzów.

[Gazeta Południowo-Pruska 1798.03.21 Nr 23]

piątek, 4 grudnia 2020

Uroki dawnej prasy (118)

 z Paryża d. 28. Lut.

Pieniądze papierowe nie maią biegu w żadnym departamencie. Za wszystko płacić potrzeba gotowemi pieniędzmi. Kublai, zwycięzca Chin, wnuk Hana Dschingis, wynalazcą był papierowych pieniędzy przy końcu wieku 13. Ten kazał swoie assygnaty szanować pod karą śmierci i zniósł metalowe pieniądze, aby się od assygnatów nie oddzielały. Kupcom nawet zagranicznym nie płacono innemi pieniędzmi tylko papierowymi. Tym sposobem nic z drogich metalów nie wychodziło za granice. Któżby się spodziewał, aby Kałmuk przed 500 laty tak biegłą miał politykę? Nil novi sub sole! Kublai znowu swoie papierowe pieniądze zniósł!

Wiadomości rozmaite.

W Wiedniu odkryto przypadkiem zakonnika z zakonu Minoritów, który od kilku lat pisał paszkwile na familią cesarską, rząd i ministrów.

[Gazeta Południowo-Pruska 1798.03.17 Nr 22]

czwartek, 3 grudnia 2020

Uroki dawnej prasy (117)

z Paryża d. 22. Lutego

Obywatel Berthelot(*) sławny chimik wynalazł proch nowy, czyniący skutki niesłychane.

Dyrektoryat wykonawczy wydał pod dniem 16. t. m. rozrządzenie tyczące się festynu naywyższey władzy ludu. Podczas tey uroczystości główną rolę grać będą szanowni starcy. Wśrzod processyi maiącey wyiść z mieszkania municypalności i udać się na pole marsowe przed starcami pódzie 4. młodzieńców z których każdy nieść będzie chorągiew iednę. Na tych wyrażone będą napisy, wyięte z deklaracyi praw człowieka i obywatela i z aktu konstytucyinego.  Za tymi poydą obrani od ludu w zgromadzeniach tych urzendnicy, publiczni nauczyciele i młodzież szkolna. Całey processyi towarzyszyć będzie siła zbroyna. Stanąwszy na polu marsowym młodzież zaszczepi drzewo wolności; obywatele zrobią cyrkuł około niego, śpiewać będą pieśni patryotyczne, a potym nastąpią gonitwy i ubiegania się do mety.

Zapewniaią, że generał Buonaparte ma w swoim pugillaresie więcey 400. proiektów wylądowania do Anglii, które mu komunikowano. Jeden z tych, podany mu w Calais, zawiera w sobie plan wyprawy następuiący: „Potrzeba czekać momentu nawałności: gdy okręty angielskie krążące w kanale i strzegące prawie wszystkich naszych portów, a mianowicie portu Calais zostaną skołatanę albo rozproszone przez nawałność, natenczas należy zaraz korzystać po uciszeniu się tey nawałności z wiatru świeżego, udaiąc się ieżeli możno za pomocą wiosłów i żaglów prosto do Douvres, dokąd nie liczą wiecey nad 4. mile(**) przeprawy.

Listy prywatne z Włoch donoszą, że w Neapolu obawiaią się buntów, i że z tey przyczyny zamknięto tam wszystkie teatra.

z Lwowa d. 17. Lut.

Mimo wiadomości rozmaite z Bukowiny, które zapewniały, że w tamteyszey okolicy powietrze ustało, nowy list pisany z Czernowic pod dniem 13. t.m. twierdzi iednak, że zaraza ta trwa ieszcze, którey dla niestateczności pory roku dotychczas zapobiedz nie można było.

z Bazylei d. 23. Lutego. 

Cis-alpinowie wpadli do Szwaycaryi i opanowali bez wypowiedzenia woyny włoskie powiaty.

P.S. W tym momencie odbieramy wiadomość, że Szwaycarowie rozbroili Cisalpinów i odesłali ich do domów, nie czyniąc im naymnieyszego pokrzywdzenia.

[Gazeta Południowo-Pruska 1798.03.14 Nr 21]

--

(*) chodzi oczywiście nie o Berthelota, bo ten "sławny chimik" żył sto lat później (i również zajmował się, między innymi, materiałami wybuchowymi), ale o Bertholleta.

(**) w rzeczywistości mil 18 (morskich, bo lądowych jeszcze więcej), ale optymizm w planowaniu nie jest przypadłością wyłącznie współczesną.

środa, 2 grudnia 2020

Uroki dawnej prasy (116)

Paryż d. 5 t. m.

Wiadomość o wkroczeniu naszych woysk do Rzymu potwierdziła się. Dyrektoryat wykonawczy doniósł wczoray radzie 500 o tym ważnym zdarzeniu przez następuiące poselstwo.

Obywatele Reprezentanci!

Teokratyczny rząd Rzymu zapominaiąc dobrodzieystwie traktatu Tolentyńskiego, i niewdzięczny będąc francuzkiey Rzplitey, która go po zamordowaniu Bassevilla ochroniła od zguby, ten rząd, łamiąc zawsze prawa narodów, znieważył wspaniałość wieIkiego narodu w osobie iego posła przez napaść iego pałacu i zamordowanie francuzkiego generała, mężnego Duphot, który uniknął wszelkich niebespieczeństw woyny, lecz chytrości uniknąć niepotrafił. 

Rząd papiezki rospoczął od nieiakiego czasu nieprzyiacielskie kroki, sposobiąc się do woyny przeciwko francuzkiey Rzplitey: sprowadził obcych generałów, wszedł w tayne umowy z sprzysiężeńcami, pokonanymi w dniu 18. Fructidor; postawił naprzeciw prawom Rzplitey zdanie swoich teologów, końcem wszczęcia w Francyi nowych rozruchów, krótko mówiąc, uorganizował śmieszną przeciwko sobie insurrekcyą, aby miał z niey pozór obmawiania Francyi, znieważenia iey posła i popisania się przez ducha niespokoyności i zapamiętałości, iaki się podczas zdarzeń dnia 28. Grudnia okazał. Od tey epoki nieprzestawał knować swoich zamachów nieprzyiacielskich."

Wśród takowych okoliczności musiał Dyrektoryat wykonawczy dla obrony kraiu użyć środków zostawionych mu od konstytucyi, zaleciwszy naywyższemu naczelnikowi armii Włoskiey aby do Rzymu maszerował. Właśnie w tym momencie przybyły kuryer przywiózł wiadomość o opanowaniu w dniu 10. Lutego przez nasze woyska zamku Ś. Anioła i Kapitolu.

Podp. Barras - Prezydent,  Lagarde - Sekretarz

Nasze dzienniki zawieraią w sobie ieszcze następuiące okoliczności ściągaiące się do opanowania Rzymu: Woyska francuzkie zastały to miasto w zupełney nieczułości. Nie uczyniono tam naymnieyszego przysposobienia ani do woyny ani do pokoiu, nawet roskazano woyskom aby się cofały przed francuzami. Dwór rzymski spuszcza się na pośrednictwo Króla neapoIitańskiego, którego woyska naymnieyszey przeszkody nie czynią. Papież chodzi codzień na przechadzkę, niechcąc z nikim o interessach mówić. Wszyscy zaś Kardynali uciekaią do Terracina.

z Austryi d. 24. Lutego.

Adiutant generała Bernadotte był przyczyną w tych dniach rozruchu na teatrze narodowym w Wiedniu, zastawszy swoią lożą, przez kogo innego obsadzoną. Ludzie Hrabiny Kobary, do którey ta loża należała, rozumieiąc, że ich pani nie przyidzie na komedyą naięli ią adiutantowi dla zarobku własnego. Gdy adiutant przyszedł do loży zaczął robić wielki hałas, używał nawet słów lżących, mniemaiąc iego umyślnie obrazić chciano, za co poseł przydał mu trzydniowy domowy areszt. Hrabina zaś odprawiła obydwóch swoich służących.

Rozmaite wiadomości.

Mungo Parke, angielczyk, który odprawił podróż w Afryce, powrócił z tamtąd. Ten odkrył nad Nigrem miasto, nazywaiące się Hussa, które iest dwa razy większe od Londynu, i liczy 3. miliony ludności. Mieszkańcy iego żywią, się mąką przysposabianą z liści drzewa Lotos(*). Powiada o pewnym drzewie, nazywaiącym się drzewem masłowym rodzącym orzechy, w tych środku znayduie się essencya podobna zupełnie co do koloru i smaku do masła. Gdyby Pan Pitt to drzewo do starey Anglii Cheshire i Gloucestershire, gdzie piękne sery robią, sprowadził, mógłby John Bull podwóyne opłacać taxy, gdyż by mniey pieniędzy na żywność potrzebował.

Pewny kupiec angielski sprowadził z Indyów wschodnich bardzo pożyteczny gatunek psów, maiących wełnę tak prawie delikatną iak iedwab, może bydź przerobiona na pończochy, kamizolki i t.d. i 4. razy na rok strzyżona.

[Gazeta Południowo-Pruska 1798.03.10 Nr 20]

--

(*) - proszę pamiętać, że od pierwszego wydania 'Nowych Aten' księdza Chmielowskiego dzieli nas tylko pół wieku 

wtorek, 1 grudnia 2020

Uroki dawnej prasy (115)

 z Paryża d. 19. Lutego

Składki patryotyczne na wyprawę przeciw Anglii powiększyły się bardzo. Porucznik od Gendarmów ofiarował Dyrektoryatowi swoiego 14. letniego syna na maytka. Bravo! - rzekł Franciszek Neufchateau do młodzieńca tego - staray się bydź drugim Janem Bart.

Przed kilku dniami pewny obywatel paryzki chodził z swoią żoną wieczorem ponad Sekwaną. Kupa rabusiów obskoczyła ich, odarła ze wszystkiego, a potym żonę w wodę wrzuciła. Mąż pełny rospaczy wskoczył za nią w wodę aby ią wyratował. Już obydway tonęli, lecz szczęściem maytek usłyszawszy ich krzyk popłynął w łodzi na pomoc wraz z dwiema towarzyszami i mimo wielką ciemność wyratował ich. Ten podczciwy człowiek doniosł o tym policyi, dodaiąc, że tym sposobem iuż 20 razy ludzi od śmierci ratował.

Rozmaite wiadomości.

Bey tunetański żąda od Xiążęcia Paternozabranego podczas przeszłey iesieni od korsarza w niewolą 600,000 piastrów okupu. Poddani iego wątpią, aby tyle wart był.

Generał Bernadotte, francuzki poseł w Wiedniu iest tam bardzo dobrze przyimowany. Ma lat 33, piękney iest urody i dobrego wzrostu, miły i przyiemny w obcowaniu. Zdaie się, że posiada bardzo umiarkowane prawidła.

[Gazeta Południowo-Pruska 1798.03.07 Nr 19]

poniedziałek, 30 listopada 2020

Uroki dawnej prasy (114)

 z Paryża d. 10. Lutego

Mówią, że Barthelemy pisał list do Dyrektoryatu, w którym wyraża swoią niewinność, i prosił swoich dawnych kolegów o tę iędyną łaską, aby swoie dni zakończyć mógł w hiszpanii. Deportowani dopraszali się żeby mogli mieszkać w Cayenne wraz z Billaud Varennes, wskazanym dawniey na deportacyą: lecz rząd nie przychylił się do ich proźby, wyznaczywszy im mieszkanie o 35 mil od Cayenne, na wyspie nazywaiącey się francyą północną; iest to kray zdrowy, nie maiący żadnego zwierza żarłocznego i gadzin iadowitych i bardzo żyzny bez małey pracy. Deportowani mieszkaią w wiosce, składaiącey się z 12 do 15 chatek wśród ludzi na pół dzikich. Chwalą oni bardzo ludzkość i gościnność tych ludzi, przekładaiąc te dwa ich przymioty nad grzeczność europeyską. Mieszkańcy tey wioski dzielą się z niemi owocem swoiego polowania i połowu; tak zaś słabe maią wyobrażenie umieiętności, iż nie mogli dosyć wydziwić sie widząc swoich nowych gości piszących. Jeden z nich zapytał się w swoim ięzyku, patrząc na Barthelemego piszącego list, co on drapie?

Tutejsze dzienniki niektóre donoszą, że w Mexyku Inkwizycya Święta wielkie okrucieństwa popełnia. Niedawno roskazała wsadzić iednę osobę znaczną na osła i wypędzić do brzegów afrykańskich (*) za to, że była francmasonem. Wielu ludzi a między niemi 2. francuzów umarło na torturach: czyni to iak rozumieią dlatego, że lęka się poruszeń rewolucyinych.

z Hagi d. 10. Lutego

Dziś aresztowany został obywatel Julien, bywszy sekretarz legacyi francuzkiey i wyprowadzony zagranice. Mówią, że oskarżony został o uszczypliwą potwarz, rzucaną na obydwie Rzeczypospolite.

Przeciwko angielskim towarom obywatel Fronhoff podał następuiący proiekt: Wszystkie towary angielskie zakazuią się. Przestępuiący ten zakaz karani będą iako nieprzyiaciele oyczyzny śmiercią. Oprócz tego osobna komissya ma podać środki, iakim sposobem znayduiących się ieszcze w Rzeczypospolitey towarów angielskich pozbydź się można. Ten proiekt odesłany został pod rozwagę komissyi.

z Peterzburga d. 13. Lutego.

Król Jmc Stanisław August po kilkodniowym uskarżaniu się na ból głowy, gdy na dniu 11. Lutego zażywszy lekarstwo sobie przepisane, o godzinie 8 z rana rzekł do domowych, iż się czuł Iepiey, za zbliżeniem się do okna dla obserwowania gradusu mrozu na termometrze, znagła zaczął się skarżyć na mocne dzwonienie w głowie, uderzyła razem wielka słabość z krztuszeniem i nudnościami. Ostrzeżeni JP. Bekler doktor i JX. Jurewicz kapelan przybyli natychmiast i znacznie osłabionego zastali. Przeprowadzony do łóżka, ratowany był dwukrotnym krwi puszczeniem i wezykatoryami lecz bezskutecznie. Przed kilku dniami ieszcze przy dobrym zdrowiu Król Jmc odprawiwszy spowiedź, sam żądał od X. Kapelana absolucyi i mówienia z nim aktów skruchy. Parę słów pierwszych w chorobie za Xiędzem powtórzył wyraźnie, daley nie mógł ich wymawiać. O godzinie 11. chory zaczął bydź bez żadney przytomności. J X. kapelan kontynuował swe modlitwy, dał choremu generalną absolucyą, i dopełnił ostatnie oleiem świętym namaszczenie. Tymczasem choroba trwała w iednym zawsze stopniu grożącego niebezpieczeństwa. Koło północy zwolnione trzęsienie w piersiach podchlebiało przytomnym podobieństwem polepszenia, lecz ogólna niemoc chorego pomnażaiąc się coraz bardziey aż do 7. z rana, odięła zupełnie nadzieię, iakoż niebawnie, bo o godzinie 8 dnia 12. Lutego oddał swą duszę wieczności.

---

(*) - "brzegi afrykańskie" - na takiej samej zasadzie Krakowskie Przedmieście znajduje się w Warszawie

[Gazeta Południowo-Pruska 1798.03.03 Nr 18]

niedziela, 29 listopada 2020

Uroki dawnej prasy (113)

Rozmaite wiadomości.

Słychać, że Stanisław August, bywszy Król Polski dnia 12. t.m. pożegnał się z tym światem.

Jeżeli przyidzie do woyny między Portugalią i Francyą (mówią dzienniki francuzkie) Hiszpania zabierze Portugalią, a Francya Brazylią.

z Persyi d.26. Paździer.

Woyna domowa o pierwszeństwo do tronu ukończoną została szczęśliwie. Persowie zaczynaią używać spokoyności. Baba Khansynowiec rzezańca, opanował tron bez wszelkich trudności. Za pomocą armii z 60,000. ludzi złożoney i niezliczonych bogactw, które na niego po wuiu spadły, utrzymał się przy tronie.


Obwieszczenie

Końcem zapobieżenia tak częstokrotnym wzaiemnym zażaleniom względem chędożenia kominów, ninieyszym obwieszczeniem na wszystkich mieszkańców i właścicielów tychże domostw iak nayściśleyszy wkłada się obowiązek, aby wszyscy tyle razy ile kominiarza za potzebne sądzić będzie, kominy wymiatać dawali i aby nikt pod karą 5. talerow wymiataniu temu sprzeciwiać nie ważył się. Przy czym każdy właściciel komina każdą razą od wymiataiącego kominiarza zaświadczenie pisane odbierze. W Poznaniu dnia 9. Lutego 1788. Magistrat J.K. Mci Pruss-Południowych.

z Londynu d. 13. Lut.

Składki pieniężne do obrony przeciw francuzom trwaią ciągle. Jeden z demokratów miał tyle śmiałości, iż ofiarował 30 funt. szterl. na wystawienie szubienicy machoniowey, mówiąc iż się może przyda dla pewney znaczney osoby.

Mieszkańcy wyspy Whigt bronić się będą pikami, które rząd pomiędzy nich rozdzielić roskazał.

z Lwowa d. 7. Lutego.

Kontrakty czynią tego roku nasze miasto bardzo ludne. Nie tylko z zachodniey i wschodniey Gallicyi, lecz i z prowincyów moskiewskich i pruskich przybyło tu bardzo wiele szlachty. Niepamiętną iest rzeczą od kilku lat, aby tak wielka ludność, w tym czasie tu znaydowała się.

[Gazeta Południowo-Pruska 1798.02.28 Nr 17]

sobota, 28 listopada 2020

Uroki dawnej prasy (112)

z Włoch d. 2. Lutego.

Gdy doniesiono papieżowi, że od dworu neapolitańskiego żadney pomocy spodziewać się nie można, ten odpowiedział: nie spodziewałem się iey nigdy, gdyż ta iest tylko tam (wskazuiąc na niebo). Potym ieden z kardynałów rzekł: Zdaie się, że Francya chce założyć Rzplitę w Rzymie. —To bydź może, odpowiedział papież. Nasze panowanie nie iest na tym świecie. Lecz religia nie zginie nigdy, gdyż to nam sam Chrystus przepowiedział.

z Rzymu d. 27. Stycz.

Papież przychodzi coraz do lepszego zdrowia. Jego Świątobliwość czeka na przyszłe zdarzenia z tą spokoynością duszy, która zdobi chrzeźciańskiego filozofa, postanowiwszy nie oddalać się z Rzymu w iakimkolwiek bądź wypadku zdarzeń. Z tym wszystkim wielu kardynałów i osób znacznego urodzenia nie chcą iść za przykładem papieża, osądzili oni za rzecz potrzebnieyszą dla siebie wyiechać z Rzymu.

Od brzegów Renu d. 13. Lut.

Naynowsze listy z Medyolanu donoszą, że papież dowiedziawszy się o przybliżaniu się generała Berthier do Rzymu ratował się ucieczką do Benewentu (małego papiezkiego miasta, leżącego między kraiami neapolitańskiemi) nie zważaiąc nic na usilne prośby ludu rzymskiego, który żądał, aby się w Rzymie został.

z Londynu d. 9. Lutego

W Dower przysposabiaią więzienia, co daje powód do domyślania się, że rząd postanowił w teraźnieyszych czasach ostrych chwycić się środków.

Obwieszczenie.

Lubo z iedney strony potrzebna iest, aby podróżni dla bezpieczeństwa swego w drodze w strzelbę opatrywali się; z drugiey strony przecie doświadczenie uczy, że rożne niebespieczeństwa z niedokładnego opatrzenia nabitey broni wynikły. Ponieważ zaś takowego niebespieczeństwa naywięcey w miastach gdzie znaczna ludzi liczba iest, obawiać się należy; przeto z strony Policyi każdemu tu przyieżdżaiącemu, lub ztąd odieżdżaiącemu bez różnicy i względu na osobę iak naysurowiey nakazuie się i by takowy pod karą 10 talarów broń nabita za przedmieściem nie tylko wystrzelił, lecz też przy odieździe w pomienionym mieyscu nabiiał. Aby zaś nikt niewiadomością urządzenia tego nie wymawiał się, przeto nie tylko do gazet publicznych ninieysze urządzenie podane, lecz na wszystkich bramach miasta tuteyszego przybite iest: urzędnicy zaś Policyi iak naypilniey nato czuwać będą. Podług czego aby każdy zachować się wiedział, i w przeciwnym razie kar prawnych unikał. Poznań, dnia 1. Lutego 1798. Dyrektoryum Policyi Miasta J.K. Mci Pruss-Południowych.

[Gazeta Południowo-Pruska 1798.02.24 Nr 16]

piątek, 27 listopada 2020

Uroki dawnej prasy (111)

Rozmaite wiadomości.

Donoszą z Londynu, co następuie: — Damy nasze zdobią się teraz piersiami z wosku w niedostatku naturalnych, ztąd młodziesz podchlebia sobie, że prędzey będzie mogła serca płci piękney zmiękczyć: lecz ta nadzieia długo trwać nie może, gdyż moda ta tylko na zimę służy.

Imperator moskiewski doniósł kupcom holenderskim, że wszystkie długi Króla Polskiego, Rzplitey, Xiążąt i innych magnatów polskich przeiął na siebie.

Obwieszczenie.

Gdy doświadczenie uczy i pomimo rozmaitych względem tego urządzeń iednakowo domy gdzie wino, wódkę, albo piwo szynkuią, nade wszystko zaś gospody brackie nad wyznaczony czas w nocy otwarte bywaią, z pochodzącego zaś ztąd tułania się w nocy po ulicach czeladzi rzemiosł i innych ludzi rozmaite i częstokrotne spokoyność mieszkańców przerywaiace nieporządki wynikną, zwłaszcza gdy czeladź bez służby zostaiąca, po warsztatach chodzi, tamże innych pracuiacych czeladników z wielką krzywdą dla maystrów od roboty wstrzymuie, onych ze sobą bierze i z niemi po szynkowniach i gospodach się tuła, i gdy tych nierządów zaś dłużey żadną miarą pozwolić niepodobno. Przeto z strony Direktora Policyi tuteyszey iak naysurowiey przykazuie się, aby wszystkie domy, w których szynk wina, wódki, albo piwa się znayduie, równie iako i wszystkie gospody ściśle o godzini 10. wieczorney zamknięte były. Wszyscy gospodarze, albo właściciele wzmiankowanych gospod wykraczaiący przeciw temu urządzeniu i niezamykaiący w czas wyznaczony domy swoie nie tylko podług osnowy prawa (Tom 2. Tit. 8. §. 364.) karze od 2. do 5. talerów podpadną. Ale oraz i tak późno trafieni ieszcze goście przez patrolle wyprowadzeni, a przy naymnieyszym odporze do aresztu zabrani bydź maią. Na maystrów zaś rzemiosł wkłada się iak nayściśleyszy obowiązek, a to pod karą praw podług §.362, gdyby czeladź w domach do roboty wyznaczonych od roboty się oddalić ważyła, albo po nocach się tułała, aby ciż maystrowie bez zwłoki końcem otrzymania ukarania czeladzi o takowym nierządzie do zwierzchności doniesienie uczynić nie omieszkali. W Poznaniu dnia 3. Lutego 1798. Magistrat J. K. Mci Prus-Południowych.

[Gazeta Południowo-Pruska 1798.02.21 Nr 15]

czwartek, 26 listopada 2020

Uroki dawney prasy (110)

Wypis z listu posła szwedzkiego do swego dworu.

W Rzymie dnia 30. Grudnia.

Nieporządne kroki dworu rzymskiego wtrąciły go w przepaść tę. Xięża kardynali zabieraią się iuż do ucieczki. Ubogi papież iest zawsze chorym. Patrole chodzą ieszcze. Na mieyscach publicznych i ulicach porostawiane są warty i zatoczone armaty. Między ludem panuie wielkie nieukontentowanie gdyż cierpi niedostatek pierwszych potrzeb.

z Turcyi.

W Banialuce wszedł stary Derwisz na wieżą meczetu i zawołał silnym głosem — To iest wszystko, wszystko nic! Nie wierzcie nic! Machomet nie słucha iuż naszych proźb! zginęliśmy! —W tym skoczył z wieży i wyzionął duszę. Ponieważ to był bardzo podczciwy i pobożny Derwisz, przeto turcy poczytuią iego ostatnie słowa za proroctwo niepomyślne dla siebie.

[Gazeta Południowo-Pruska 1798.02.17 Nr 14]

środa, 25 listopada 2020

Uroki dawnej prasy (109)

z Paryża d. 30. Stycznia

Barthelemy, Pichegru i Delarue odesłani zostali do Sanamar, 35. mil od Cayenny, bardzo żyzney okolicy. Dzicy ludzie ofiarowali się dobrowolnie wyporzadzić lepiey ich haty. Barthelemy oprócz swego służącego ma ieszcze trzech mulatów, którzy się do niego przywiązali. Także Delarue pozyskał przyiaźń iednego mulata. W listach pisanych do Francyi zapraszaią swoie małżonki i dzieci aby przybywały do nich z narzędziami rolniczemi i towarami, które dzicy ludzie lubią.

z Lwowa d. 24. Stycz.

Naypóźnieysze listy z Wilna donoszą, że rozgłoszona wiadomość w wielu publicznych pismach tycząca się sprzysiężeńców polskich wprawdzie potwierdza się, lecz mówią, że kara nie była dopełniona na nich. Gdy wyprowadzeni byli na mieysce w momencie maiącey bydź dopełnioney kary Xiąże Repnin ogłosił im pardon: każdy z nich ma tylko wytrzymać przeznaczony sobie na pewny czas areszt.

Oprócz tego wchodziły takie 3 damy z naypierwszych familiów do tego spisku, które ratuiąc się ucieczką na Podole zostały doścignione i schwytane.

Dodatek.

Konwencya zawarta między Nayiaśnieyszym Królem Pruskim a Nayiaśnieyszym Imperatorem wszech Rossyi względem rożnych przedmiotów ściągaiących się do podziału całkowitego kraiów bywszey Rzeczypospolitey Polskiey, do którey Nayiasnieyszy Cesarz Rzymski aktem osobnym przystąpił; brzmiąca w sposób następuiący: 

Art. 1. N. Król Prusski i N. Imperator wszech Rossyi oświadczaią wspólnie z N. Cesarzem Rzymskim, że wszystkie długi Króla i Rzeczypospolitey Polskiey, które aż do czasu zaięcia przez nich kraiów iey prawnie zaciągnione zostały, biorą na siebie i respective obowiązuią się, zapłacić ie podług niżey opisanego rozkładu. [...]

Art.4. Co się tycze długów Króla, które summą czterdzieści millionów zł. polskich tu są udeterminowane, proporcya ustanowiona w planie rozkładu z przyczyn tam wymienionych w swey zostawa mocy, i długi na pięć części podzielone będą, z których dwie piąte części N. Król Pruski, dwie piąte części N. Imperator wszech Rossyi, a iedną piątą część N. Cesarz Rzymski biorą na siebie. [...]

Art. 6. Gdy tym sposobem trzy umawiaiące się strony oczekiwaney od nich sprawiedliwości uczyniły zadosyć, i gdy niemniey pragną dać N. Królowi Stanisławowi Augustowi iawny dowód szacunku i przywiązania swego, wyznaczaią więc i zapewniaią mu pensyą roczną 200,000. czerwonych złot. do którey w równych częściach przykładać się będą, i która anticipative ma bydź wypłacona w dwóch terminach, to iest: d. 1. Stycznia i 1. Lipca każdego roku przez cały przeciąg życia tego Xcia. [...]

Art. 8. Mocastwa kontraktuiące obowiązuią się także płacić Xiążętom Saskim, Synom Augusta III pensye wyznaczone im od Rzplitey Polskiey, a które od Seymu nadzwyczaynego 1776. na ośm tysięcy czerw. zło. dla każdego z nich były udeterminowane, i każde z nich razem z N. Cesarzem Rzymskim do trzeciey ich części rocznie przykładać się będzie.

Art. 9. Gdy strony ninieyszą ugodę zawieraiące baczne są na to wszystko, cokolwiek dobro i szczęście ich poddanych interessować może, zastanowiły się przeto nad stanem upadłych Polskich banków i smutnym położeniem tych, którzy do massy tych banków pretensye iakowe maią [...]

Art. 11. Trzy dwory dostrzegłszy wynikające nieprzyzwoitości z existencyi poddanych maiących possessye w kraiach różnych Monarchii i ztąd mieszanemi poddanemi nazwanych, zgodziły się po następionym w tey okoliczności porozumieniu się, aby na przyszłość żaden z ich poddanych nie był mieszańcem, iże tak exystencya iak nazwisko takowych poddanych maią bydź zniesione. [...]

Akt Abdykacyi, do którey konwencya powyższa się ściąga, brzmienia następuiącego:

My Stanisław August z Bożey Łaski król Polski, Wielki Xiąże Litewski etc.

Nie szukaiąc w ciągu królowania naszego innych korzyści lub zamiarów iak stać się użytecznemi oyczyźnie naszey, byliśmy także tego zdania, iż opuścić należy tron w okolicznościach, w których rozumieliśmy, że oddalenie nasze przyłoży się do powiększenia szczęścia współziomków naszych, lub też przynaymniey umnieyszenia ich nieszczęścia. Przekonani teraz, że pieczołowitość nasza na nic się oyczyźnie naszey nie przyda, kiedy nieszczęśliwa zdarzona w niey Insurrekcya pogrążyła ią w teraźnieyszy stan zniszczenia, rozważywszy, że śrzodki względem przyszłego losu Polski koniecznie potrzebne z powodu naglących okoliczności, a od N. Imperatorowey wszech Rossyi i innych sąsiedzkich Mocarstw przedsięwzięte, iedynemi są do przywrócenia pokoiu i spokoyności współobywatelom naszym i których dobro zawsze było naymilszym przedmiotem starań naszych postanowiliśmy przeto z przywiązania do spokoyności publiczney oświadczyć, tak iako ninieyszym aktem nayuroczyściey ogłaszamy, że wolnie i z własney woli wyrzekamy się bez excepcyi wszelkich praw naszych do Korony Polskiey, do W. X. Litewskiego i innych należących do nich kraiow, iako też znayduiących się w nich possessyi i przynależytości. Akt ten uroczysty Abdykacyi Korony i rządu Polski w ręce N. Imperatorowey wszech Rossyi składamy dobrowolnie i z tą rzetelnością, która postępowaniem naszym w całym życiu kierowała. Zstępuiąc z tronu dopełniamy ostatniego obowiązku królewskiey godności, zaklinaiąc N. Imperatorową ażeb ymacierzyńską swą dobroczynność na tych rozciągnęła, których KróIem byliśmy, i to wielkości iey duszy działanie wielkim swym sprzymierzeńcom udzieliła. Akt niniejszy dla większego waloru podpisaliśmy i pieczęć nań Nasza wycisnąć rozkazaliśmy. Działo się to w Grodnie dnia 25 listopada, a roku 32 panowania Naszego Stanisław August, król.

Akt przystąpienia N. Cesarza Rzymskiego, osnowy następuiącey:

N. Cesarz Imć przyiaźnie będąc zaproszony od N. Króla Pruskiego i N. Imperatora wszech Rosyi aby przystąpił do konwencyi między pomienionym N. KróIem Pruskim i N. Imperatorem wszech Rossyi d. 26. Stycznia 1797 zawartey i co od słowa do słowa brzmiącey w sposób następuiący: N. Cesarz Apostolski nie znaiąc nic milszego nad dawanie sprzymierzeńcom swym N. Królowi Pruskiemu i N. Imperatorowi wszech Rossyi swey przyiaźni dowodów wszelkich, które w swey zostaią mocy, przeto pełnomocnictwem nieograniczonym opatrzył JPana Ludwika Hrabiego Cobenz, Ambassadora nadzwyczaynego i pełnomocnego u dworu N. Imperatora wszech Rosyi, aby Imieniem swoim do tey Konwencyi przystąpił.

[Gazeta Południowo-Pruska 1798.02.14 Nr 13]

wtorek, 24 listopada 2020

Uroki dawnej prasy (108)

 z Paryża d. 23. Stycznia

Pewny francuzki officyer będący w niewoli w Anglii pisze z swoiego więzienia co następuie: „Wszyscy francuzcy officyerowie wypuszczeni na słowo chonoru i mogący się dawniey bawić w rozmaitych okolicach Anglii, wtrąceni zostali na okręty, które więzieniami pływaiącemi nazwać można. W okręcie, z którego piszę znayduie się nas więcey 40 officyerów francuzkich. W bardzo szczupłym miejscu mieścić się musiemy, będąc obwarowani zielaznemi kratami, i tylko 12 razem zażywać mogą świeżego powietrza. Dostaiemy funt czarnego, grubego i niewypieczonego chleba, połfunta mięsa, lecz nigdy dostatkiem wody. Niewolno nam odbierać listów z Francyi. Lubo w okropnym dosyć znayduiemy się stanie, położenie nasze staie się ieszcze gorsze, gdy który z nas ma szczęście uciec. Zapewnić także mogę, że kilku francuzkich niewolników rozstrzelano."

z Paryża d. 26. Styczn.

Na onegdayszey Sessyi Rady 500 czytał dep. Riou raport względem stanu naszych niewolników w Anglii, maluiąc w nayczernieyszych farbach okropny sposób traktowania naszych ieńcow woiennych w Anglii. Przy tym czytał list, w którym wyrażono iest, że w tak zaraźliwym mieyscu są więzieni, iż tam doktor żaden wniyść niechce, i że pod naymnieyszem pozorem strzelać do nich każą. List ten kończą wyrazy „Zemsta! Bracia! Zemsta!" — Słowa te wzbudziły powszechne nieukontentowanie i powtarzane były po całey sali i galeryach. Riou podał więc proiekt, aby Dyrektoryatowi wykonawczemu dana była moc wszelkich chwycić się środków, zaciągać summy, i.t.d. końcem przyspieszenia pomocy tym nędznym francuzom. Co natychmiast dekretowano.

Deportacya za granice xięży nieprzysięgłych trwa ciągle.

Rozmaite wiadomości.

Astronom paryzki Lalande zagraża zbliżeniem się iednego komety, który kuli ziemney bardzo może bydź szkodliwym.

[Gazeta Południowo-Pruska 1798.02.10 Nr 12]

poniedziałek, 23 listopada 2020

Uroki dawnej prasy (107)

z Hagi d. 23. Stycz.

Wynikła tu nowa rewolucya, która postać rzeczy całej odmieniła. Słaba dotąd partya demokratów odniosła zwycięztwo nad swoiemi przeciwnikami przez prętkie wykonanie szczęśliwie ułożonego planu: zniosła dotychczasowe urządzenie zgromadzenia, a po oddaleniu wielu współczłonków konwencyi przyięła iedność i nierozdzielność Rzplitey za zasadę nowey konstytucyi, ustanowiwszy rząd wykonawczy, z 5 osób złożony dla wykonania tym prędzey potrzebnych środków.

z Medyolanu d. 11. Stycz.

Ostatnie zdarzenia zaszłe w Rzymie wzbudziły w naszey radzie wielkiey nienawiść przeciwko Stolicy Świętey. Deputowany Latanzi rzekł na ostatniey sessyi. „Nie same tylko prochy Bassevilla wołaią o zemstę na swoich zabóyców: nayokropnieysze morderstwo i naystrasznieysze dla wolności, dopełnione znowu zostało na osobie generała Duphot przez roskaz Starca Watykanu. Krew francuzka płynęła znowu pod puginałem duchownym, krew generała kochanego od ludzi wolnych, krew zbawcy Genui. W Rzymie naigrawano się z patryotów Cisalpińskich i Rzymskich, więziono ich i mordowano. Ostrzegam sobie podać wam dokładnieysze szczeguły tego, i powtarzam to przed obliczem całych Włoch, o czym często mówiłem podczas tayney seffyi, to iest, że wolność cisalpińska dopóty nie będzie utwierdzona, dopóki panowanie xiedza króla zniszczone nie zostanie."

z Bazylei d. 20. Stycz.

Dawno spodziewana rewolucya w naszym mieście wczoray przyprowadzona została do skutku z naywiększą spokoynością.

Rozmaite wiadomości.

Siła lądowa w Anglii wynosi 227,450. ludzi, nie rachuiąc w to 117. kompaniów artyleryii, 69. kompaniów inwalidów. W Irilandyi wynosi 120,000.

Na wyspie St. Malo chciał uciec z więzienia kapitan angielski. Żołnierz francuzki trzymaiący straż ścigaiąc go przebił, tak dalece, że bagnet w nim został. Kapitan dobył z swego ciała bagnetu przebił nim francuza i obydway legli trupami podle siebie.

W Paryżu zdarzaią się ieszcze bardzo częste przykłady zaboystwa i złodzieystwa.

Doniesienie.

Podaię ninieyszym pismem do wiadomości, że w czwartek żadne reduty bywać nie będą, lecz że ogułem 2. reduty tylko będą, pierwsza w niedzielę, to iest 11. Lutego, druga w wtorek, to iest 20. t.m. w tuteyszym Xiążęcym Zamku. Zaczynać się każda będzie o godzinie 7 wieczorem. Biltet kosztuie zł. 3. W Lesznie, dnia 4. Lutego 1798. Strungowski, dozorca pościeli(*).

[Gazeta Południowo-Pruska 1798.02.07 Nr 11]

(*) - ???

niedziela, 22 listopada 2020

Uroki dawnej prasy (106)

z Włoch d. 12. Stycz.

Francuzi porąbali na sztuki sławny wenecki okręt Bucentaurus; znayduiącą się w nim pozłacaną rzeźbę posłali do Ferrary, a resztę okrętu na rynku S. Marka spalili.

z Paryża d. 20. Stycz.

Oprócz woyny z Szwaycaryą nieuchronna także zdaie się bydź woyna przeciwko Stanom ziednoczonym Ameryki. Mowa prezydenta Adams bardzo wiele tu wzbudziła nieukontentowania. Deputowany Willers w radzie 500 rzekł w tey okoliczności co następuię: "Gdy słyszemy prezydenta Adams równie tym tonem mówiącego na kongressie iak Pitt w parlamencie, gdy słyszemy iak obydway z narodu francuzkiego urągaią się, więc nie możemy wątpić, że miedzy Anglią i Ameryką północną zupełne panuie porozumienie się, a zatym każdy amerykański okręt uważany bydź może za angielski."

Rozumiemy, że znayduiący się tu posłowie Amerykańscy dostaną roskaz wyiechania z Francyi.

Rozmaite wiadomości.

Listy od północy zapewniaią, ze pretendent korony francuzkiey Ludwik XVII(*) uda się z Blankenburga do Peterzburga dzielić los z bywszym Królem polskim.

[Gazeta Południowo-Pruska 1798.02.03 Nr 10]

(*) Ludwik XVII był od dwóch lat martwy, chodzi oczywiście o jego stryja, Ludwika XVIII

sobota, 21 listopada 2020

Uroki dawnej prasy (105)

 z Paryża d. 12. Stycz.

Po wszystkich przysposobieniach francuzkich, mogą uważać Anglicy, że nic nie iest pewnieyszego iak maiące wkrótce nastąpić wylądowanie do Anglii, a ieśliby koalicya formowała się na północy dla ratowania Anglii, iak tu iest powszechnym mniemaniem, tym lepiey! gdyż to przyspieszy sławną wyprawę. Mówią patryoci, że chociażby wylądowanie nie udało się pierwszy raz, będzie przedsięwzięte drugi i trzeci raz, zgoła tak długo będzie powtarzane, dopóki nasz rząd swego zamiaru nie dopnie.

Nim sławny Dawid zaczął malować portret generała Buonaparte, naradzano się bardzo długo, w iakiey pozycyi ma bydź odmalowany. Naylepsza (rzekł na koniec Buonaparte) zdaie mi się bydź pozycya ta gdyby mnie odmalowano spokoynie siedzącego na wspinaiącym się koniu. Krótka odpowiedź, ale wielka w niey znayduie się myśl!

 z Paryża d. 14. Stycz.

Jeszcze niewiadome są sprężyny zdrady rzymskiey i ułożonego przez partyą dworską buntu. Jest tu mniemaniem, że kardynałowie widząc starego papieża stoiącego iedną nogą w grobie umyślili odciąć wszelki wpływ posła francuzkiego do przyszłey elekcyi papieża, znienawidzieć u ludu i innych dworów europeyskich prawidła francuskie, a potym odmalować francuzkich posłów iako taynych buntowników ludu.

Obwieszczenie.

Gdy przyczyny, które urodz. Woyciecha Kuczkowskiego ś.p. Mikołaia Kuczkowskiego syna, dóbr Kuczkowa, Chrzonowa, Baywić i Kotarb w woiewództwie Kaliskim położonych dziedzica każą za utratnego uznać, za dostateczne okazano. Więc kollegium pupilarne udecydowało, aby nikt ur. Woyciechowi Kuczkowskiemu pieniędzy nie pożyczał, w zawarcie tranzakcyi o sprzedaż, zastawę lub dzierżawę, i żadne inne czynności, a to pod nieważnością, nie wchodził. Owszem aby opieka nad nim ieszcze na lat 3, to iest aż do dnia 12. Kwietnia roku 1800 była prowadzona. O czem wszystkich uwiadomia się. Dan w Piotrkowie, dnia 10. Listopada roku 1797. Królewskie Połud.Pruskie Pupilarne Kollegium.

[Gazeta Południowo-Pruska 1798.01.31 Nr 9]

piątek, 20 listopada 2020

Uroki dawnej prasy (104)

Rozmaite wiadomości.

Buonaparte odebrał z pensyi iedney brata swego młodszego z tey przyczyny, że w niey dekady nie były przyzwoicie obchodzone.

Donoszą z Włoch, że francuzka Rzplita żąda od Xiążęcia Parmeńskiego pożyczenia znaczney summy.

Gdy woyska francuzkie odebrały w possessyą klasztor Bellelay należący do Biskupstwa Bazyleyskiego, znalazły w nim 60 dzieci francuzkich imigrantow, które tam na pensyi zostawały. Odesłano ie potym do Francyi, a 5 Norbertanow, nauczycielów ich wzięto do aresztu.

Wiadomo ieft, że dawniey wzięto w Wilnie 12 Polaków do aresztu. Teraz dowiaduiemy się z proklamacyi gubernatora Litewskiego, Xiążęcia Repnina, że ci będąc przekonani o zdradę przeciwko narodowi (iak wspomniona proklamacya mówi) zostali odesłani na Syberyą, gdy im wprzód publicznie przez kata uszy poodrzynano i nozdrza poprzerywano. Podobną karą grozi Xiąże Repnin wszystkim tym, którzy wiedzą o spisku, a nie donoszą o sprzysiężeńcach.

[Gazeta Południowo-Pruska 1798.01.27 Nr 8]

czwartek, 19 listopada 2020

Uroki dawnej prasy (103)

z Paryża d. 7. Stycznia.

Urząd każe konfiskować wszystkie towary angielskie, dopraszaiąc się ciała prawodawczego, żeby dekretował konfiskacyą tychże towarów nawet na neutralnych okrętach, i ustanowił prawo zabraniaiące przystępu do portów francuzkich wszystkim tym okrętom, co podczas swoiey żeglugi wstępowały do portów angielskich. Minister zagranicznych interessów wzywaiąc gości na ucztę daną generałowi Buonaparte upraszał ich, aby się nie ubierali w suknie robione z towarów angielskich. Ten przykład znalazł iuż naśladowców. Antreprenerowie teatru Rzeczypospolitey zakazali swym krawcom używać angielskich towarów.

Redaktor bardzo iest pewny pomyślnego skutku wylądowania do Anglii. Mówi, że niepotrzeba udawać się do balonów. Floty francuzkie, holenderskie i hiszpańskie zgromadzone między Calais i Dower formować będą most, po którym 80,000. republikanów iak woysko Xersesa przez Hellespont do Anglii przeydzie.

Jedno z tuteyszych pism peryodycznych zawiera w sobie, że Europa liczy dziś tylko dwóch sławnych mężow, Pitta i Buonaparta. Lecz to porównanie iest bardzo śmieszne i fałszywe (odpowiada redaktor). Pitt uformował przez 3. lata koalicyą złotem, Buonaparte rozwiązał ią w iedney kampanii orężem. Pitt prześladuie i traci tysiącami patryotów katolickich w lrlandyi, Buonaparte łagodzi przez tolerancyą burzliwe umysły katolików włoskich. Pitt zapala w Francyi i Europie pochodnią fanatyzmu, Buonaparte gasi ią przez tolerancyą. Pitt wprowadził w dyplomatykę hytrość; Buonaparte przydał do polityki szczerość i umiarkowanie. Cała Europa nienawidzi Pitta. Cały zaś świat dziwi się dziełom Buonaparta. Sprawiedliwość wieków skruszy posąg Pitta, okrywaiąc iego gruzy krepą zbroczoną we krwi, a uwieńczy statuę Buonaparta rószczkami oliwnemi, bluszczowemi i dębowemi.

Aresztowany minister portugalski d'Aranio dopraszał się o osobny pokoy, ale mu tego odmówił rząd i siedzi wraz z 12. aresztantami w iedney izbie. Twierdzą, że był w porozumieniu z angielskim ministrem Pittem.

Buonaparte odwiedził także kilka razy szkołę sławnego malarza Dawida. Gdy go się raz zapytał, czyli by go niechciał odmalować: — Królowi (odpowiedział Dawid) odmówiłbym tey grzeczności, ale Buonapartemu nie odmówię.

Dyrektoryat wykonawczy wydał znowu odezwę do Francuzów, w ktorey ich wzywa, aby swoie prace zakończyli na pokonaniu angielskiego rządu i uwolnieniu ludu angielskiego.

Obwieszczenie.[*]

Przy tak wielkiey ludności i częstym trakcie w mieście tuteyszym, nie zawsze zupełnie w prawdzie, żądanie i troskliwość Dyrektorii Policyi względem utrzymania czystości i ochędóstwa na ulicach, pożądany otrzymać może skutek. Jednakowoż niezawodną i przekonywającą iest prawdą, iż daleko łatwtey i skuteczniey temu złemu zapobiedz by można, gdyby ze strony mieszkańców tuteyszych większa i powolnieysza gotowość w żądaniu do tego zbawiennego zamiaru się pokazała. Cóż bowiem wywożeniem plugastwa i nieczystości wskórać można, gdy natychmiast
częstokroć nawet ledwo co karra z mieysca ruszy, toż same mieysce chedożone nowym plugastwem, co gorzey często i umyślnie zawalone zostaie. Tutay nadewszystko należy ów gatunek nocnego zapaskudzenia ulic i ścieszek przy domach, które iaśniey wyrazić obyczayność zakazuie, a które od nieiakiego czasu znacznie i aż nadto górę bierze.

Chcąc więc ile możności oddalić widok tak obrzydliwy dla obyczayney publiczności, tych wszelkiey przystoyności przeciwiaiących się plugastw mnożących się w nocy przy ścieszkach pod domami, w tyle przynaymniey, wiele by temu, przez naydokładnieyszy koło tego osobno i umyślnie obrócony dozór i ninieyszym obwieszczeniem zalecamy każdemu właścicielowi domostwa aby codzień rano, albo w każdym czasie, gdy potrzeba tego wymagać będzie, ścieszkę pod domem chędożyć kazał.

Rozmaicie łagodnym sposobem oświadczone w tey mierze żądania dotąd bez skutku zostały. Z tey przyczyny do ogólnego zatym uwiadomienia, i do przestrogi dla każdego z osobna, tymże obwieszczeniem podaie się do wiadomości: Że ktoby od dnia publikacyi tego urządzenia zacząwszy, nie zechciał dobrowolnie nakłonić się do wypełnienia swoich obywatelskich powinności, a tym samym oczywiście by okazał, iż lekce sobie waży obowiązek powinnego w tey mierze szacunku dla publiczności, iż takowy nieomylnie, bez żadnych względów, albo rozprawy, przez żołnierską exekucyą do tego przymuszonym i przynaglonym zostanie. W Poznaniu dnia 2. Stycznia 1798. Dyrektorium Policyi J.K.Mci Pruss-Południowych.

[Gazeta Południowo-Pruska 1798.01.24 Nr 7]

--
[*] - heroicznej walki pruskiego żołdactwa z polskim gównem odcinek kolejny

środa, 18 listopada 2020

Uroki dawnej prasy (102)

z Paryża d. 2. Stycz.

Tuteyszy portugalski poseł, kawaler d'Aranjo, zaprowadzony został onegday wieczorem iako więzień do Temple i zapieczętowano iego papiery. Już przed 4 dniami miał sobie przydaną straż z 2 gwardystów, a chociaż był chorym zaprowadzono go iednak do ministra policyi, gdzie był słuchanym. To aresztowanie obcego posła iest tu bez przykładu, i uczyniło wiele wrażenia, którego przyczyny nie są wiadome, ale muszą iednak bydź ważne.(*)

Dziennik 'Journal de Paris', mówi z tego powodu: "Uważaiąc ostry postępek Dyręktoryatu względem kawalera d'Aranjo należy wnosić sobie, że wchodził w iaki spisek przeciwko Rzplitey. Wielu mniema, że nie wolno iest aresztować posła obcego znayduiącego się pod protekcyą prawa narodów. Lecz mylą się. Gdy takowy poseł naypierwey przestępuie prawo narodów, nie może zastawiać się nim. Xiąże Orleans, bywszy regent francuzki, kazał posła hiszpańskiego, Xiążęcia Callemare, z przyczyny knowanego przeciwko niemu spisku, tylko za granice wywieść. Ale Dyrektoryat ma do czynienia z ministrem nieprzyiacielskiey potencyi, niema przyczyny używać grzeczności, i ma prawo słuszne aresztowania kawalera d'Aranjo. Dobro naroda ieft naywyższym prawem(**)."

Rozmaite wiadomości

Pewne pismo angielskie mówi, że Buonaparte nie iest prawdziwym Buonapartą rodem z Korsyki ale Szkotem. Podług autora tego pisma zwycięzca Włoch wzięty był ze Szkocyi do lndyow, zkąd uciekłszy, dostał się do Korsyki, tam pozyskał wielką przyiaźń u prawdziwego Buonaparta, który mu pozwolił nosić swoie nazwisko. Dowodem tego iest, że bohatyr włoski umie dobrze ięzyk angielski i indyiski.

Angielski okręt Tomasz używany do handlu niewolnikami w podroży z Afryki do Indyów zachodnich przez zbuntowanych znayduiących się na nim niewolników opanowany został. Cały ekwipaż Europeyczyków wymordowali, 10. z nich bez żadney żywności w łódź okrętową wskoczywszy, przez miesiąc po morzu krążyło, niżeli do Barbados zawinąć mogli. Zgłodu iedni drugich iedli, i tylko dwóch los swóy smutny przeżyło(***).

[Gazeta Południowo-Pruska 1798.01.20 Nr 6]

--

(*) - nieco światła na owe przyczyny rzuca londyński The Times, który 10 marca tegoż roku informuje swoich czytelników następująco: "In the course of July last, the Portuguese Minister at Paris, Chevalier d’Araujo, purchased a Peace at the rate of 6 millions of Livres Tournois, which were paid down in hard cash. When afterwards, by the revolution of the 18th Fructidor (4th September) the Directory had got rid of the majority of the two Councils, which was in favour of Peace, it refused to ratify the treaty, on pretence that the Court of Portugal had industriously protracted the consumation of the treaty. On the Chevalier d’Araujo’s desiring the business to be definitely settled, a new ransom was demanded by the French Government. Surprised at this demand, the Portuguese Minister strongly reprobated this scandalous imposition, but instead of an answer, he was sent to the Temple prison..."

(**) - myśl tę niemal in extenso zacytował w polskim Sejmie występując w roli marszałka - seniora Kornel Morawiecki 25 listopada 2015 roku ("Prawo to nie świętość! Nad prawem jest dobro narodu! Jeżeli prawo to dobro zaburza, to nie wolno uważać to za coś czego nie możemy naruszyć, czego nie możemy zmienić! Prawo ma służyć nam, prawo, które nie służy narodowi to bezprawie!” )

(***) - byłabyż to zapoznana historia na miarę 'Amistad'? Niekoniecznie, Lorenzo J. Greene ("Mutiny on the Slave Ships", Phylon, vol 5 Nr 4, pp. 346-354) wymienia wszystkie, nieudane w większości, bunty na statkach niewolniczych. W roku faktycznie 1761 doszło do próby buntu na pokładzie Thomasa. W roku 1776 niewolnicy podjęli podobną, nieskuteczną próbę na pokładzie statku... Thames. Raczej nie ma powodu żeby gazeta donosiła o wydarzeniach sprzed 20-30 lat, znacznie je zresztą przekręcając?

wtorek, 17 listopada 2020

Uroki dawnej prasy (101)

z Berlina d. 6. Stycznia

Towarzystwo Francmassonow Royal Jork upraszało Króla Jmci o protekcyą. Monarcha odpowiedział na ich żądanie iak następuie:

Ponieważ wiadomo iest, że taiemnicom Francmasońskim nie poświęciłem się, przeto udzielaiąc szczególnieyszą protekcyą towarzystwu, którego cel i prawidła nie są mi znane, ubliżyłbym bezstronney sprawiedliwości, do którey wszystkie niepodeyzrzane towarzystwa w państwie moim równe maią prawo. Ale ieżeli, co nie wątpię, zamiar owego towarzystwa szlachetnym, i od  wszelkiego wzruszenia politycznego dalekim iest, to mogę ie zapewnić o moim oycowskim przywiązaniu, którego mu iako i innym niepodeyrzanym zgromadzeniom w moim narodzie nie uchylę. W Berlinie, d. 29. Grudnia 1797. (Podp.) Fryderyk Wilhelm.

z Paryża d. 29. Grudn.

Pani Stael, żona bywszego posła Szweckiego w Paryżu, Barona Stael, dostała roskaz od Dyrektoryatu żeby w krótkim bardzo przeciągu czasu z Francyi wyiechała. Ta Pani uważana iest powszechnie za wielką intrygantkę.

Przed kilku dniami przyszło więcey 40. niemych i głuchych uczniów z proźbą do generała Buonaparte, żeby wyrobił wolność ich nauczycielowi, wskazanemu na deportacyą, Sicard. Generał był nieco chorym, więc nie mógł im dać audyencyi.

Rozmaite wiadomości.

Rząd Berneński zakazał czytać gazety francuzkie.

[Gazeta Południowo-Pruska 1798.01.17 Nr 5]