czwartek, 14 maja 2009

Dzienniki sofijskie (3)

Ten odcinek w wersji obrazkowej.

4 komentarze:

andsol pisze...

Dopiero ostatnie pluis-minus 30 zdjęć to architektura. Przestawiasz się na twarze?
Przy okazji, pozdrów pierwszą bułgarską twarz pani B.

telemach pisze...

Czy, gwoli ścisłości, nie byłoby celowe przemianowanie dzienników sofijskich na, dajmy na to, dwutygodniki? Pierwsze dwa wpisy wzbudziły niezaspokajany ostatnio apetyt.
Pozdrowienia
t.

Michał pisze...

W Bułgarii eutanazji uległ dysk z notebooka Doroty, jakoś to niezbyt nas usposobiło entuzjastycznie do dalszych działań dokumentujących wrażenia z pobytu, który zresztą już dobiegł końca.

Teraz zresztą Dorocie osoby zaprzyjaźnione a akademicko wpływowe stanowczo poradziły pisać tylko to, co ma szanse na publikacje w tzw. naukowym mainstreamie (to w ramach przysparzania sobie dorobku naukowego przed uzyskaniem kolejnych literek przed nazwiskiem).

Ja natomiast usiłuję doprowadzić do szczęśliwego końca pewien projekt budowlany, który czas temu jakiś rozpocząłem. Więc trochę nas mniej w "Domu nad jeziorem" z powodu domu nad… jeziorem (zrewaloryzowanym do wielkości oczka wodnego).

Za to znalazłem smaczek w dzisiejszej prasie taki smaczek: http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,6665492,Aktor_z__Plebanii_oskarzony_za_porno_z_dziecmi.html
Abstrahując już od "oskarżony za" (minęły te czasy, w których gazety przestrzegały norm językowych) - w serialu "Plebania" ten akurat (łatwy do zidentyfikowania aktor) grał w epizodyczną rólkę w jednym odcinku. No ale wiadomo - plebania, siedlisko pedofili. Siła skojarzeń.

telemach pisze...

A to ci ambaras. Szkoda, szkoda.