środa, 30 grudnia 2015

A wszystko przez tych małych onanistów...

S.J. Perelsztajn "Napoleon-człowiek (dotychczas nieznany Napoleon)", Wilno 1939, nakładem autora.


I w podsumowaniu:



2 komentarze:

andsol pisze...

Ciekaw jestem czy Waldemar Łysiak stanąłby w obronie zalet onanizmu.

Michał pisze...

Łysiak w 'Empirowym pasjansie' pisał coś o dystyngowanym onanizmie, ale po pierwsze dotyczyło to Benjamina Constanta, a po drugie było cytatem z Fabre-Luce'a (wyjątkowo z atrybucją: Łysiak rzadko podawał autorów własnych książek napoleońskich).