wtorek, 22 listopada 2016

Homo? Hemo? Terapia!

 Ilustrowany Kuryer Codzienny. 1926, nr 9 (9 I)

4 komentarze:

lavinka pisze...

No no. Chyba potrzebuję świeżej krwi. ;)

andsol pisze...

To wynalazek stary jak świat, ale przedtem używano kłów i krew aplikowano doustnie.

kwik pisze...

Trudno uwierzyć, ale temat ciągle żywy. Młoda krew nie bardzo pomaga, za to stara dużo wyraźniej szkodzi. Myszom przynajmniej. Akurat tego samego dnia się pokazało, tylko że ja zawsze ledwo nadążam:
A single heterochronic blood exchange reveals rapid inhibition of multiple tissues by old blood
http://www.nature.com/articles/ncomms13363

Maciek S. pisze...

Co ciekawe, myszom pomaga nawet młoda ludzka krew:

http://wyborcza.pl/7,75400,21034029,czy-krew-nastolatkow-stanie-sie-fontanna-mlodosci-to-mozliwe.html

"Myszy, które dostały odmładzające zastrzyki z [ludzkiej] krwi, stały się zdecydowanie sprawniejsze fizycznie od swoich kolegów i koleżanek w średnim wieku i praktycznie nie odstawały pod tym względem od mysiej „młodzieży”."