Okazuje się, że Róża z Pleckich, primo voto Górkowa, przeżyła Henryka Strzembosza i ponownie trafiła na matrymonialny rynek wtórny. Nie wszystko jednak poszło zgodnie z przewidywaniami, czemu świadectwo mową wiązaną dał strykowski Petrarka, rejent Józef Borowy: