Dnia 13. obiadował generał Buonaparte z 20. członkami Instytutu Narodowego u Dyrektora Franciszka Neufchateau, gdzie zadziwił wszystkich wiadomością rozmaitych umieiętności.
Mówią powszechnie, że umyślono otruć generała Buonaparte, ale go Pani pewna przestrzegła, aby się miał na ostrożności. Gdy ta Pani powróciła do domu swego, została zamordowaną za to. Co pokazuie, że intryga zagraniczna knuie ciągłe spiski w Francyi, chcąc koniecznie zwalić teraźnieyszy porządek rzeczy.
Rozmaite wiadomości.
Elektor Moguncki, który przez zimę we Frankfurcie mieszkać chciał, odieżdża, ale gdzie to niewiadomo.
W Botany bay, mieyscu wskazanych na wygnanie anglików, Sidney, ieden z naypierwey tam transportowanych graie wielką rolę. Jest on lieferantem chleba całey Kolonii,uprawiwszy znaczna część gruntów. Także iest anteprenerem i dyrektorem komedyi. Baryngton sławny złodziey kieszonkowy iest sędzią pokoiu i sprawuie swoy urząd z taka energia i podcziwościa iak ieden z iego kolegów w Europie.
Dziennik la Quotidienne pisze: Że Francuzi wiele teraz utracili z dawney swey zalotności. Znayduiąc się w burzliwym tylu zdarzeń odmęcie męszczyźni zaniedbali towarzystwa kobiet mniey są baczni w okazywaniu im należytego uszanowania i z grzecznych stali się impertynentami; takiemi są szczegolniey Fanfaroni z lornetkami. Wyrzekając się dla mody używania właściwego zdrowych oczów, na wszystkie kobiety przez szkiełka zapatruia się, nie tak dlatego ażeby ie widzieli, lecz bardziey, ażeby spostrzeżoneini byli i wielu z nich mniema, że mile są od tych dam uważani, które lornetkowaniem zaszczycić raczą. Jeżeli to śmieszną iest rzeczą na teatrach, nie do ścierpienia na przechadzkach publicznych i w kościołach, gdzie ślepi modnisie przybrani swywolnie w lornetki, zapatruią się bezczelnie na wszystkie przechodzące piękności a wyśmiewaią te które iuż minęły.
[Gazeta Południowo-Pruska 1798.01.03 Nr 1]