Polskie Linie Lotnicze rozpoczęły przewóz osób niepełnosprawnych (na przykład paraplegików na wózkach) w dyskretnych, zamykanych komorach na pokładach samolotów Embraer. W ten sposób pozostali pasażerowie nie są narażani na dyskomfort i dyzgust wynikający z kontaktu z osobami niepełnosprawnymi. Po krótkiej kampanii promocyjnej dla środowisk LGBT kolejny miły akcent ze strony naszego narodowego przewoźnika.
Za to check-in (LOTu) na lotnisku w Warszawie nieustannie źródłem radości. Pani za ladą najpierw próbowała mnie wysłać do odprawy Lufthansy wychodząc ze słusznego założenia, że sprawami skomplikowanymi najlepiej obdzielać bliźnich (kelnerskie "to nie ja, to kolega"), a jak już się nie dałem spławić to popadła w dłuższą medytację i stwierdziła, że "nie ma takiego kraju jak NAMBA ("jest Lądek, Lądek Zdrój..."), w związku z czym nie wiadomo, czy ja potrzebuję wizy do tej NAMBY czy też nie. Oczywiście Windhoek bardzo fonetycznie (tak samo jak "capetown"), ale to już najmniejszy problem.