z Paryża, d. 1. Wrześ.
Człowiek spokoyność kochaiący i do żadney partyi nie przywiązany, nie może tylko z indygnacyą spoglądać na wściekłość ludzi targaiących się na nasze ustawy. Politowanie łączy się z odrazą porownywaiąc zdatności tych nikczemników z zuchwałemi ich przedsięwzięciami. Ci Pigmeyczykowie nadęci sytością dobrego o sobie rozumienia, sądzą się bydź Tytanami i zdaie się im, że opoki miotaią na konstytucyą, gdy na drodze głupstwa zbierane tylko kamyki rzucaią.
Nikczemni pisarkowie, nie warci w szkołach otrzymania naymnieyszęy pochwały, czynią się publicznie professorami polityki i morału, a będąc tylko papugami niektorych kotteryi wyrocznie wydawać ośmielają się. Z łona tey zgrai żaków powiększey części wychodzą pisma, w nich to nazywaia Jakobinami tych wszystkich, którzy ich durnoty nie przyimuią, tak iak Jakobini nazywaią roialistami tych, którzy niepomiarkowanego zapału zniemi nie dzielą.
Drobne te wartogłowy są na kształt marionetków widzialnym nadto drutem poruszane i mimo ich okrzyków do znudzenia powtarzanych przeciw nienawidzonemu powszechnie terroryzmowi chcieliby go przemałpiać.
[to naprawdę dotyczy Francji u schyłku lata roku 1797!]
z Paryża, d. 5. Wrześ.
Dnia 3. w nocy wystrzelono z armaty na gwałt, otoczono obydwie rady, pobrano do aresztu iey członki i zamknięto rogatki.
Obwieszczenie.
Nieuchronnie potrzebna restauracya tamy od miasta Łęczycy do wsi Sopoli przez błota od rzeki Bzury prowadzoney uskutecznioną została tego lata kosztem Królewskim; żeby zaś w celu dalszego teyże tamy utrzymywania potrzebny wynaleść fundusz postanowione zostało, iż od przeieżdżaiących przez nią opłata grobelnego według następuiacey taxy wybieraną bydź ma:
[tu następuje bardzo szczegółowy taryfikator, obejmujący różne zwierzęta (konie, krowy, woły, świnie, owce), zwalniający zaś pieszych od opłat; najwyraźniej koncepcja omijania bramek autostradowych na A2 ma długie tradycje, bo obwieszczenie zawiera również i poniższą sankcję]
Kto miia drogę celną, lub przed mieyscem, w którym się cło opłaca wyprzęga konie i takowe dla oszukania kassy celney manowcami wysyła bądź też w jakikolwiek inny sposób do uszkodzenia tey opłaty dąży, zapłaci za każdy grosz, który chciał przez swoie oszukaństwo urwać kasie grobelnego 1. taler.
Kto przy tych kontrawencyach ieszcze wyrazów obelżywych i gwałtowności użyie, albo z celnikiem lub planerem nieprzyzwoicie i po grubiańsku obchodzić się będzie, zapłaci za karę trzy talery.
[Gazeta Południowo-Pruska 1797.09.20 Nr 75]