Krajowa blogosfera swego czasu gościła dyskusję o skutkach amputacyjnej struktury społecznej, jaka powstała w Polsce w wyniku ostatniej wojny, dyskusję inspirowaną publikacjami Ledera, Sowy, Majmurka (i innych). Oprócz zainteresowania, rozmowy te spotkały się też z dość agresywnym lekceważeniem i opiniami, że zajmowanie się tymi sprawami (na przykład wpływem mentalności post-pańszczyźnianej na współczesne obyczaje społeczno - polityczne) wynika z fascynacji komunizmem i jest wyłącznie udziałem oszalałych trockistów. Bo przecież wszyscy pochodzimy z dworków (jeśli nie z pałaców, spalonych oczywiście przez bolszewię), a Sarmatia felix jest naszą duchową ojczyzną utraconą.
Dlatego z żywym zainteresowaniem przeczytałem broszurkę Józefa Chociszewskiego, wydaną w Poznaniu w roku 1878 pod długim tytułem: ”Chłop polski za czasów polskich: czy rzeczywiście tak źle było w dawnej Polsce, jak o tem pisze pan Roman Szymański w 13 i 15 numerze ‘Orędownika’ z r. 1878? Kilka słów serdecznych w tej sprawie dla Ludu Polskiego”, wyimki której pozwolę sobie poniżej przytoczyć, głównie dla dostarczenia nowych jakościowo (mimo, że przykurzonych trochę) argumentów zwolennikom tezy, że “z szlachtą polską, polski lud”, i ogólnie na styku klas było miło i serdecznie, czemu zaprzeczają tylko głosujące na partię ‘Razem’ Pol Poty.
A więc, oddajmy teraz głos Józefowi Chociszewskiemu:
Dlatego z żywym zainteresowaniem przeczytałem broszurkę Józefa Chociszewskiego, wydaną w Poznaniu w roku 1878 pod długim tytułem: ”Chłop polski za czasów polskich: czy rzeczywiście tak źle było w dawnej Polsce, jak o tem pisze pan Roman Szymański w 13 i 15 numerze ‘Orędownika’ z r. 1878? Kilka słów serdecznych w tej sprawie dla Ludu Polskiego”, wyimki której pozwolę sobie poniżej przytoczyć, głównie dla dostarczenia nowych jakościowo (mimo, że przykurzonych trochę) argumentów zwolennikom tezy, że “z szlachtą polską, polski lud”, i ogólnie na styku klas było miło i serdecznie, czemu zaprzeczają tylko głosujące na partię ‘Razem’ Pol Poty.
A więc, oddajmy teraz głos Józefowi Chociszewskiemu:
W ostatnich czasach wydrukował p. Szymański w ‘Orędowniku’ twierdzenie zupełnie fałszywe, jakoby chłop polski dopiero za pruskich czasów przyszedł do praw i do dobrobytu. Tu już, panie Szymański poszedłeś za daleko, gdyż rzucasz się na całą przeszłość naszej Ojczyzny, spotwarzasz ją i fałszujesz jej dzieje. Słowem nie jak dobry syn wyrażasz się o Matce Polsce, ale jako największy wróg naszego Narodu. “Źle było chłopu polskiemu za czasów polskich”, pisze ‘Orędownik’. Prawda, było źle, ale przede wszystkiem 1) nie zawsze, 2) nie wszędzie, 3) w innych krajach było daleko gorzej.
Wszakżeż dawni Słowianie, od których my Polacy pochodzimy nie znali poddaństwa ani niewoli , owszem u dawnych Słowian panowała zupełna równość i wolność. O tem przecież wiedzą nawet dzieci, uczące się historyi polskiej. A jak było u Niemców? Tam panowała od początku niewola, poddaństwo. W Kruświcy kmiecia Piasta królem polskim obrano. Kmieca rodzina Piastów pięć wieków w Polsce władała. Czy to nie czyste kpiny, aby twierdzić, że źle było chłopu Polskiemu w Polsce , kiedy oto chłop najwyższą władzę w narodzie mógł pozyskać. Czy w Niemczech albo w Moskwie został kiedy chłop królem obrany?
Wiadomo, że szlachta polska była religijną, to też religia większą część szlachty wstrzymywała od zbytniego ucisku wieśniactwa. Dowodem łagodnego obchodzenia się jest ta okoliczność, że chłopi polscy nie podnosili buntów.
We Francyi książęta burgundzcy zeziębli na polowaniu, kazali płatać brzuchy swym poddanym, aby grzać sobie w ich wnętrznościach zimne nogi. A czy możesz, panie Szymański, twierdzić, że w Polsce działo się coś podobnego? Zabił czasem szlachcic chłopa, ale w podobny sposób nie pastwił się żaden szlachcic nad chłopem polskim. W Niemczech nierzadkie były wypadki, że gromady chłopstwa musiały całą noc uderzać kijami we wodę, aby żaby nie skrzeczały, gdyż ich skrzekot nie dozwalał spać jasnemu panu. Karol Eugeniusz, książe wyrtemberski (panował do 1794 r.) gwałtem napędzał poddanych do loteryi, sprzedawał urzędy, bezcześcił publicznie na balach niewiasty. Książęta niemieccy sprzedawali chłopów za gotówkę Anglikom. Anglicy brali kupionych wieśniaków do Ameryki i tam im się kazali bić. […]
Polska dawniej obfitowała w lasy, to też i chłopi z nich korzystali. Był zatem opał, drewno na chałupę, jagody i grzyby. Szlachta cisnęła chłopa, ale też ta szlachta szła na wojnę, a chłop siedział sobie spokojnie w domu. Dziś - chcesz, czy nie chcesz - musisz iść chłopie na wojnę. […]
Pytam teraz każdego, czy w Polsce żydzi mogli tak wykorzystywać rzemieślników, jak dziś? Dawniej większa część rzemieślników miała swój domek i choć trochę pola, a przynajmniej ogród. Dziś czem są po większej części rzemieślnicy? Oto poddanymi żydów, gdyż na nich pracują.Jest jeszcze całkiem ciekawy passus dowodzący, że to nie Prusy zniosły na ziemiach swojego zaboru pańszczyznę, tylko Napoleon, ale to już jest taka ekwilibrystyka umysłowa i żonglerka faktami, że tylko odnotuję argument (z cyklu: a u was Murzynów biją) - że “Szymański grubo się myli i sieje niezgodę w narodzie, bo jakżeż Prusacy mogli znieść pańszczyznę, skoro u nich większy wyzysk i niewola panowały”, co jako oczywistość dowodu nie wymaga.