niedziela, 20 grudnia 2020

Uroki dawnej prasy (134)

Z Medyolanu d. 19. Kwiet.

Z zdarzenia następuiącego, ieżeli się potwierdzi, wnieść można, że część wyprawy zbroyney przysposabianey w Tulonie przeznaczona iest przeciw Dejowi Algierskiemu. Wiele xiążąt Maurytańskich ięczało w więzieniach algierskich. Udało się im ratować się ucieczką na fregatę francuzką, znayduiącą się w porcie. Dey uwiadomiony o ich ucieczce i o schronieniu, które im wspomniona fregata dała dopominał się wydania ich; lecz komendant fregaty odpowiedział, że nie może tego uczynić bez naruszenia praw gościnności.

Gdy niedługo potym 4. oficyerów przybyło do miasta, Dey kazał ich aresztować. Jambon St. Andre, konsul francuzki, udał się natychmiast do Deja, żądaiąc wydania owych oficyerów; odebrał odpowiedź nieprzyiemną i groził Dejowi zemstą Rzeczypospolitey francuzkiey, ieżeli nie wypuści na wolność oficyerów aresztowanych. Dey zamiast odpowiedzi dał roskaz ucięcia głowy konsulowi Jambon St. Andre, co natychmiast przyprowadzono do skutku(*).

--

[Gazeta Południowo-Pruska 1798.05.12 Nr 38]

(*) Skutek wcale nie nastąpił. Konsul przesiedział co prawda trzy lata "ięcząc w więzieniach algierskich", ale zmarł piętnaście lat później w Moguncji i to na tyfus, a nie wskutek dekapitacji.