z Paryża d.1 .Wrześ.
Dyrektoryat wykonawczy miał prawo dozoru nad listami przychodzącemi z zagranicy i moc rospieczętować ie gdy tego było potrzeba. Wielu Reprezentantów powstało przeciwko tey władzy Dyrektoryatu nazywaiąc ią nadwerężeniem wolności osobistey i wolności handlu; przyszło do kresek i większość głosów uchyliła to prawo.
Prawo Rady 500 przedłużaiące rękodzielnikom i professionistom Alzackim termin powrócenia do kraiu znalazło w radzie dawnych nadspodziewanie wielu przeciwników, utrzvmuiacych, że pod nazwiskiem rzemieślników iawni Emigranci iako to bankierowie, Xięża i Szlachta do kraiu wkradać się mogą tak dalece, że rada dawnych ieszcze nic względem tego nie udecydowała.
z Paryża d. 2. Wrześ.
Rada dawnych odrzuciła przez większość głosów, 112. przeciwko 80. rezolucyą rady 500. przedłużaiącą rzemieślnikom Alzackim i Reńskim i innym emigrantom niźszey klassy, którzy tylko dla boiaźni rewolucyi z kraiu wyszli termin powrotu do kraiu. Obrada względem tego była bardzo burzliwa. Marbot twierdził, że zbiegli niższych okolic Reńskich prawdziwemi są emigrantami. Te raz pozwalaią, mówił on, powracać do kraiu emigrantom niższego Renu, a wkrótce przyiaciele innych emigrantów żądać będą w radzie 500. powrotu generalnego. Gdy mu to naganiono zawołał Marbot. "Tak iest reprezentanci, kontrarewolucya iest w radzie 500." Gdy mu to ieszcze raz naganiono, Marbot nie wzdrygnął się powiedzieć powtórnie, źe kontrarewolucya iest w radzie 500.
Nowe chorągwie armii Włoskiey bardzo są wspaniałe i ozdobione są napisami, które zapewne do nowych zwycięztw przewodniczyć będą, ieźeli tego potrzeba wypadnie.
[Gazeta Południowo-Pruska 1797.09.16 Nr 74]