List Ob. Mirbeck kommissarza rządowego przy administracyi teatru Rzplitey i kunsztów do Ob. ministra interesów wewnętrznych 16. Vendemiaire r. 6. (7. Pazdz.)
[rzecz dotyczy uroczystości teatralnych ku czci zmarłego niespodziewanie generała Hoche - do wykorzystania jednak i współcześnie przy wszystkich najbliższych pogrzebach państwowych]
Obywatelu ministrze! Hymn pogrzebowy na śmierć generała Hoche grany będzie w narodowym teatrze z przyzwoitą okazałością. Po obu stronach teatru reprezentowany ma bydź las cyprysowy, w śrzodku grobowiec; w tyle zaś kościół. Skoro się zasłona podniesie, okażą się orszaki przyiacioł Bohatyra. Wyrażać będą pantominą czyli gestami wzruszaiącemi żal nad stratą iego. Bolesne ich ięki przerwane zostaną odgłosem ponurym bębna, oznaczaiącego ukończenie woiennych honorów przez woysko cieniom swego wodza z uszanowaniem dopełnionych.
W tyle teatru po bokach żołnierze krepą przepasani z obróconą ku ziemi bronią w smutney postaci z wolna maszerować będą, od generałów i officyerów prowadzeni. Starcy za niemi będą nieść gałązki oliwne. Za temi Panienki w ubiorze białym, krepą przepasane, iedne z nich trzymać będą girlandy z cyprysu, drugie z kwiatów. Obywatele i obywatelki różnego wieku za niemi postępować będą. Orszak rycerski zamknie marsz ten żałobny.
Postawiwszy na grobowcu Urnę zawieraiącą popioły Bohatyra Panienki zaśpiewaią pierwszą strofę Hymnu, po ktorey złożą girlandy na grobie uspokoiciela Vendee. Śpiewany będzie daley Hymn, a chóry zakończą pienia żałobne.
Woysko czyni manewry; muzyka kościelna słyszeć się daie. Zdeymuią Urnę i składaią w świątyni. Żal wyrażony na twarzach, tony grobowe instrumentów muzyki i blade, przyćmione światło teatru sprawią spektatorom widok imponuiący, przerażaiąc serca wszystkich żalem, smutkiem i boleścią,
W tym momencie, gdy urnę w świątyni składaią, świątynia i grobowiec nagle z oczu nikną, a na to mieysce w końcu teatru okazuie się Hoche w mundurze generalskim na obłokach, otoczony promieniami i światłem. Pod nogami iego widać Hydrę fanatyzmu, zdrady i woyny domowey w swey właściwey postaci.
Rzplta Francuzka daie mu palmę wdzięczności; zwycięstwo kładzie na skronie bohatyra wieniec laurowy; sława przodkuie mu do kościoła nieśmiertelności, chwała prowadzi go tam trzymaiąc go za rękę, a geniusze Francyi ofiaruią mu zewsząd trofea i kwiaty.
Wszyscy rycerze spoglądaią na ten widok wspaniały z podziwieniem w milczeniu i w upragnieniu dostąpienia losu swego generała. Wtym słychać wystrzał Austryackiey armaty; w okamgnieniu porywaią się wszyscy, z impetem i zapałem iaki iest właściwy żołnierzom francuzkim, i biegną do walki z nieprzyiacielem. Zasłona upada.
[Gazeta Południowo-Pruska 1797.11.04 Nr 88]