piątek, 6 listopada 2020

Uroki dawnej prasy (90)

z Paryża d. 20. Listop.

Wszystkie wiadomości z południowych okolic są zaspokoiaiące. Rząd chwycił się nayrostropnieyszych środków i sprawiedliwość obięła mieysce zemsty prywatney. Winnych ściga ostrość prawa. W Marsylii rostrzelano 4 sławnych hersztów. W Tulonie spotkał przybyłych do kraiu na powrót emigrantów ten sam los.

Przekupki nie utraciły ieszcze swego dawnego wpływu i prerogatyw. W tych dniach udało się liczne ich zgromadzenie do ministra policyi. Jedna z nich miała mowę, okazuiąc ukontentowanie z zawartego pokoiu. Po ktorey zakończeniu każda z tych dam iatkowych ścisnęła za szyię ministra. To zdarzenie dało powód autorowi dziennika dawniey nazwanego "Quotidienne" do wielu uwag, w których mówi, że w rządzie republikańskim nie powinno nigdy exystować  towarzystwo kobiet tak rozwiozłych i niebespiecznych iak te, twierdząc, że policya powinnaby uczynić koniec temu lekomyślnemu postępkowi, ieżeli chce, aby to towarzystwo babskie nie wtrąciło kiedy rządu w ambarass.

Od Renu d. 28. Listop.

Sprawujący interessa francuzkie, obywatel Simon, w Kassel ogłosił publicznie, iż, stosownie do roskazu Dyrektoryatu odsyłać będzie wszystkie listy napowrót, ieżeliby mu w nich inny tytuł, nie "obywatel" dany był.(*)

Rozmaite wiadomości

Dziewczyna iedna z dzieckim idąc w Paryżu przez most Pont au Change zwany, drażniona była od kilku żołnierzy. Dla tym łatwieyszey obrony, posadziła dziecko na poręczy mostowey i niechcący potym popchnęła w wodę. Każdy z przytomnych uważał to dziecko za zgubione, gdyż niemożna było użyć sposobów do ratunku, i iuż zaczynało tonąć, gdy pudel przecisnąwszy się pomiędzy lud zgromadzony, wskoczył w rzekę, porwał za suknie i przyniósł dziecko do nóg swego pana, który go podawać nauczył. Dziecko zupełnie iuż iest zdrowe.

Niedostatek gotowych pieniędzy w Rzymie iest nader wielki. Każdy leci z assygnatami do banków, ale zamiast pieniędzy odbiera ciężkie razy.


[Gazeta Południowo-Pruska 1797.12.09 Nr 98]
--
(*) - vide Michał Rusinek i "witam"