od granic Moskiewskich, d. 7. Lutego
Imperator rospuścił całą gwardyą rycerską, która składała się z 70 naymaiętnieyszych i naypięknieyszych młodych szlacheckich kawalerów, i odprawiała swoią służbę na pokoiach nieboszki Cesarzowey. Monarchini sama była kapitanem, a Xiąże Potemkin porucznikiem. Gwardyści byli równi w randze porucznikom innych regimentów. Ich uniform był naybogatszy w całey Europie. Mieli oni bowiem na piersiach i plecach lane srebrne tarcze, na których wyrażony był orzeł moskiewski złoty. Na botach mieli pręty srebrne szeroko na 3 palce, które dostawały aż do kostkow. Na kolanie i pod kolanem szły blachy srebrne szerokie na palec i ostrogi z tego samego metalu. Na głowie szyszak srebrny z piórami strusiemi, i srebrny grzebień we włosach. Rzymień od karabina i ładownica mała obite były prawie całe srebrem, i ozdobione srebrnemi łańcuszkami.
W Rydze do miasta samego wkwaterowany został regiment grenadyerow Peterzburgskich składaiący się z 4000 ludzi, ponieważ Cesarz chce, aby officyerowie i żołnierze przez obcowanie z obywatelami nabrali więcey oświecenia, i stali się polerownieyszymi.
Synowie Popów maią być brani w przyszłych czasach do żołnierzy.
List gończy.
Imieniem Franciszek, człek wzrostu dobrego, włosów ciemno-żółtawych, długo obciętych,wąsa takiegoż, twarzy mierno pucowaty, około trzydziestu lat maiący, po polsku się nosi w dwóch surdutach chodzi, zwierzchni surdut ciemno szary z guzikami przerobianemi, drugi spodkiem granatowy z guzikami stalowemi, w czapce z baranem siwym szerokim. Mieni się zygarmistrzem który po dworach reperuie zegary. Dnia 28. Lutego czyli z ostatniego Wtorku na wstępną Środę w nocy okradłszy pewnego Pana iako gospodarza w Poznaniu na ulicy Wrocławskiey pod Nrem 283. zabrał temuż Panu całą garderobę polską i bieliznę gospodarzowi cenę angielską rożnego gatunku, także obicia damaszkowe i inne rzeczy, kto go złapi lub doniesie zwierzchności na ratusz obiecuie tenże Pan nadgrody 15.talerow.
Uwiadomienie.
Kupiec pewny w tych dniach tu przybyły ma wszelakie Tureckie towary na sprzedanie, mianowiciey wyzinę bardzo przednią i świeżą. Chtący co z składu iego kupić mogą się udać do kamienicy w rynku pod Nrem 74.
[Gazeta Południowo-Pruska 1797.03.04 Nr 18]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz