Obwieszczenie.
Gdy z wielkim nieukontentowaniem postrzeżono, iż na promenadzie w ulicy Wilhelmowskiey(*) kosztem znacznym i pracą dla ozdoby i zabawy publiczności utworzoney, niektóre iuż drzewa przez błąkanie się bydła bez pasterzy i dozoru uszkodzone zostały. Direktoryum zatym Policyi widzi się przynaglone mieszkańcom miasta równie iak i przedmieściom przypomnieć urządzenie: "Aby nikt bydło swoie bez dozoru na pasze i ztamtąd do domu wypędzać, tym mniey zaś onem dozwolić błąkać się po ulicy nie ważył się." Gdyż w przypadku spotkania takowego bydła bez dozoru każdy właściciel onego sam sobie przypisać będzie powinien, ieżeli nie tylko do kary zato pociąganym, ale oprócz tego i do nadgrodzenia szkody popełnioney przymuszonym będzie. W Poznaniu, dnia 21. Lipca roku 1797.
Magistrat JK.Mci Pruss-Połud.
[Gazeta Południowo-Pruska 1797.08.02 Nr 61]
--
(*) Zygmunt Zalewski ("Nazwy ulic w Poznaniu", Poznań 1926) mylnie podaje, że "ulica na całej linji założona została tuż po r. 1803 i nazwana została Wilhelmowską". Waldemar Karolczak ("Poznańska Unter den Linden", Kronika Miasta Poznania, 3/2015) naświetla sprawę precyzyjnie:
W 1793 roku, wkrótce po podpisaniu traktatu rozbiorowego i włączeniu Wielkopolski w granice państwa Hohenzollernów, decyzją władz pruskich i za aprobatą ówczesnego, starego jeszcze, poznańskiego magistratu przystąpiono do rozbiórki miejskich murów obronnych oraz niwelacji fos. Przybyły wówczas z Berlina tajny nadradca i architekt David Gilly opracował całościowy plan rozbudowy miasta na zachód i południowy zachód, gdzie powstać miała nowa dzielnica o funkcjach mieszkalno-reprezentacyjnych i kulturowo-rekreacyjnych nazywana Nowym Miastem. Plan Gilly’ego zaczęto realizować już w 1794 roku, wytyczając na osi północ–południe główną ulicę o szerokości 40 m z dwiema jezdniami i piękną aleją spacerową pośrodku. Ulica ta, której na cześć króla pruskiego nadano nazwę Wilhelmowskiej (obecne Aleje Marcinkowskiego), oraz przylegający do niej od zachodu wielki plac z teatrem, nazwany podobnie, jak ona, Wilhelmowskim, stanowić miały centralny punkt Nowego Miasta. Jako godny do naśladowania wzór wybrano słynną berlińską aleję Unter den Linden i Forum Fridericianum z gmachem Opery. Autorem projektu promenady w ul. Wilhelmowskiej był Lindhorst, a uzupełnił go Johann A.T. Heermann. Rozpoczęte jesienią 1794 roku, a zakończone cztery lata później prace nadzorował bezpośrednio Heermann, którego wspierał nadinspektor budowlany Wernicke, a zakładaniem zieleni kierował plantator (planteur) Drieschner z Langenwaldau (Grzymalina) koło Legnicy. Aleję obsadzono, podobnie jak berlińską, czterema rzędami drzew. Ponieważ posadzone na niej lipy w większości zmarniały, zastąpiły je wysokie i smukłe topole włoskie zwane piramidalnymi, dobrze widoczne na znanym gwaszu Karola Albertiego pochodzącym z lat 1798-99. Od gatunku rosnących wówczas na alei drzew polscy mieszkańcy Poznania, którym nie bardzo odpowiadała obco brzmiąca niemiecka nazwa, nazywali ją ulicą Topolową.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz