Rozmaite wiadomości
Arcy-Xiąże Karol znayduie się teraz w Toeplitz, używaiąc wód tamecznych.
[Gazeta Południowo-Pruska 1798.06.20 Nr 49]
Rozmaite wiadomości
Arcy-Xiąże Karol znayduie się teraz w Toeplitz, używaiąc wód tamecznych.
[Gazeta Południowo-Pruska 1798.06.20 Nr 49]
z Paryża d. 1, Czerwca.
Miedzy niektoremi mędrcami na flocie Tulońskiey i generałami powstały kłótnie, z tey przyczyny, iż wielu znich u stołu subalternów officyerów wbrew uczynionemu w tey mierze rozrządzeniu ieść musiało.. Tę nie inaczey załatwiono, tylko przypuszczaiąc ich do stołu officyerów sztabowych.
z Madrytu d. 15. Maia
W Sewillii powstały znaczne rozruchy między ludem przy okoliczności walki byków. Wielu ludzi raniono tam i zabito.. Dwór roskazał rospoznać naydokładniey rzecz tę.
z Włoch d. 24. Maia
Ciało prawodawcze Cisalpińskie zniosło wszystkie klasztory, zostawiwszy kilka z nich
dla starych zakonników ale tylko do czasu.
Obwieszczenie.
Gdy postrzeżono, iż rozmaici szynkarze miasta tutayszego udawają iakoby piwo grodziskie szynkowali, lubo to tylko arendarzowi mieyskiemu Batkowskiemu, Flugratowi, organiście Vibigowi, kupcowi Brandt, iako tymczasowemu arendarzowi Altaryi, i obywatelowi Milewskiemu na przedmieściu S. Marcina mieszkaiącemu wolno iest; tym zaś publiczność oszukana bywa, gdyż przytym udanym szynku piwa grodziskiego oszukaństwo iakiekolwiek utaione iest. Uwiadomią się więc dla przestrogi ninieyszym obwieszczeniem o tym cała publiczność, która w przypadku dalszego bez prawnego szynku piwa grodziskiego względem tego raczy do policyi tuteyszey uczynić doniesienie. W Poznaniu dnia 22. Maia roku 1798. Magistrat J. K. Mci Pruss-Połud.
[Gazeta Południowo-Pruska 1798.06.16 Nr 48]
z Paryża d. 28. Maia.
Dokąd uda się Buonaparte? pyta się Poultier w swoim dzienniku; idzieżli on do Egyptu, do Irlandyi, do Szkocyi, do Londynu, do Neapolu, do Lizbony albo Jamaiki? Oto iest zapytanie! Buonaparte wziął wielką liczbę uczonych, artystów, muzykantów, i kazał obywatelowi Mehul wiele marszów i pieśni ułożyć dla zachęcania do chwały i męstwa. Oprócz tego bierze wiele balonów.
Ale czemuż iedzie on do Tulonu dla udania się do Irlandyi? czemu bierze z sobą, mędrców, umieiących ięzyki oryentalne, ieżeli w Portugalii albo Iamaice wylądować chce? Będzieżli attakować Neapol, w czasie, w którym nowego tam wyiłaliśmy posła, i dobra harmonia znowu przywróconą została? A więc płynie może do Egyptu. Lecz coż on robić będzie w Egypcie ? Pewnie złączy morze Śródziemne z morzem Czerwonym, oraz ustanowi w Egypcie Dyrektoryat i konwent. Do przekopania Cieśniny Suez i założenia kanału potrzeba 30 lat czasu. To za długo by trwało. Że zaś pokoy z Anglią musi bydź przyspieszony, przeto Buonaparte nie idzie do Egyptu. Może idzie do Macedonii, gdzie się Aleksander urodził, i skąd ten zwycięzca wyszedł dla zrucenia z tronu Daryusza, a z tamtąd uda się do Azyi? Tak iest: do Azyi, dla zniszczenia potęgi Angielskiey i wydarcia Brytannii bogactw, któremi koalicyą i domowa woynę w wschodnich departamentach, woynę, co kosztowała życie 60,000 francuzów, utrzymywała.
Inne nasze dzienniki mówią, że Buonaparte wyląduie pod Malagą, udaiąc się do Portugalii. Drudzy znowu posyłaią flotte do Algieru Tunis i Maroco.
z Londynu d. 29. Maia
Pan Pitt zaczął wczoray rok 40 wieku swego, lecz ledwo co nieskończył życia swego w tym dniu, maiąc poiedynek z znanym mówcą Oppozycyi, Panem Tierney, którego przyczyną była kłótnia w Parlamencie. Obydway ziechali się do lasku Putney, strzelali do siebie w odległości 12 kroków i w iednym czasie; pierwsze wystrzały chybiły. Za drugim razem P. Pitt wystrzelił w powietrze. Obydway strzelali z równą determinacyą. Nakoniec sekundanci oświadczyli, iż zupełna satysfakcya nastąpiła i pogodzili ich. Lękano się bardzo o życie P. Pitta, gdyż iego śmierć w teraznieyszych czasach byłaby pociągnęła za sobą zamieszanie.
Rozmaite wiadomości
W Rzymie zakupiono dla Imperatora Rossyiskiego za 30,000 talerów zbiór rysunków Rafała.
[Gazeta Południowo-Pruska 1798.06.13 Nr 47]
z Londynu d. 22. Maia
Mówią tu, że wyprawa Buonaparta przeznaczona iest do Indyów, Jamaiki i Ameryki.
z Peterzburga d. 18. Maia.
Wyszły niedawno ukaz cesarski zawiera w sobie, co następuie:
„JC. Mość uważaiąc prawidła zepsutości, które się do szkół zagranicznych wkradły i iedynie tylko do wzniecenia w niedoyźrzałym rozumie rozwiozłości i przewrotności dążą, a zamiast korzyści, którey po edukacyi posłaney tam młodzieży spodziewać by się należało, tylko zepsucie ich za sobą pociągaią, przeto raczył zakazać wysełania młodzieży do szkół zagranicznych."
[Gazeta Południowo-Pruska 1798.06.09 Nr 46]
z Poznania d. 5. Czerwca
Oto iest reskrypt gabinetowy, przez który JK. Mość JW. Hrabiego de Hoym od administracyi prowincyi Południowo. Pruskiey uwolnić raczył.
Móy Miły Ministrze Stanu, Hrabio Hoym!
Wasze ważne usługi, czynione narodowi wśród nawet nayzawiklańszych okoliczności, z iednakową zawsze wiernością, czynnością i przy obszerney umieiętności, przez które pomyślność powierzonych wam rozległych prowincyow powiększyliście, zasługuią na żądane, a pod czas ostatniey bytności wam przyrzeczone ulżenie przez odebranie Południowo -Pruskiego departamentu, dla poświęcenia się w waszym wieku samey tylko prowincyi Śląskiey, wymagaiącey wszystkich waszych sił.
Przeto nie mogliśmy nie uledz, lubo nie chętnie, waszemu życzeniu, gdy zwłaszcza w zasługach szczegolnieyszych ministra stanu, Barona de Voss, znanych powszechnie, godnego następcę, znalazłem, i w nim ufność pokładam, że równie iak Wy moich oyczystych zamiarów w prowincyi, na ktorey administracyą moia naywyższa baczność i troskliwość wymierzona iest, dopełni.
Spuszczam się na doświadczony tyle razy wasz patryotyzm, i spodziewam się, że mu podług waszey naygruntownieyszey znaiomości całej prowineyi w wszelkim sposobie pomocnym będziecie, a co się tyczy ninieyszego urządzenia doskonale go w rzeczach obiaśnicie. Jestem wasz przychylny Król.
W Potsdamie dnia 26. Kwietnia 1798. (Podp.) Frideryk Wilhelm
z Paryża d. 21. Maia
Dziś odbieramy ważną, wiadomość przez telegraf; że Anglicy wylądowali w Ostendzie w liczbie 4000, ale natychmiast porażonymi zostali, zostawiwszy na poboiowisku 100 zabitych i 2000 niewolników. Ich generał został ranionym śmiertelnie. Także zabrano im 3 armaty i 40 statków transportowych. To piękne zwycięztwo odniósł korpus nasz z 1,600 ludzi tylko złożony.
z Peterzburga d. 11. Maia.
Nasz Imperator ofiarował Papieżowi schyłek w swoich państwach, ieżeliby w kraiach Królów Katolickich znaleść go nie mógł.
Rozmaite wiadomości
Król neapolitański wydał edykt, w którym donosi, że miedzy nim i francuzką Rpltą naylepsza panuie harmonia, nakazuiąc swoim obywatelom żeby z wszystkiemi francuzami naygrzeczniey się obchodzili. Na mocy nowey ugody płaci król Francyi 20. milionów liwrow.
[Gazeta Południowo-Pruska 1798.06.06 Nr 45]
z Paryża d. 18. Maia
Następuiący miesiąc Prairial wyda na widok publiczny nadzwyczayne rzeczy. Naypewnieyszą iest, że Anglicy tam atakowani będą, gdzie mało maią środków obrony. Ich wielkie przysposobienia można uważać za próżne i bardzo późne.
W Rzymie żyd ieden półkownikiem został. Ponieważ żydzi Rzymscy obywatelami stali się, przeto odtąd nie będą obchodzić Sabasu ale republikanckie Dekady
z Hagi d. 22. Maia
Francuzki poseł de la Croix, doniósł, iż generał lieutnant DaendeIs uczynił się podeyźrzanym o wyrazy kontrarewolucyine. Dyrektoryat wezwał potym generała Daendels do wytłumaczenia się z nich, lecz ten nic nie przywiódł na swoie usprawiedliwienie, zapieraiąc się wszystkiego, co przed posłem powiedział. Dyrektoryat roskazał mu, aby z Hagi nie wyieżdżał. A gdy nie zważaiąc nic na roskaz Dyrektoryatu wyiechał w nocy z Hagi i udał się do Paryża, przeto wspomniony generał uczynił się bydź winnym dyzercyi.
Dla lepszego obiaśnienia sprawy generała Daendels obywatel du Cange umieścił w nasze gazety odezwę następuiącey osnowy: Gdy generał Daendels dnia 16. Maia wraz z obywatelem du Cange u ministra francuskiego de la Croix na obiedzie znaydował się, wszczęła się sprzeczka o dzienniku: 'Polityczna Błyskawica'. Minister rzekł, ten dziennik iest podeyzrzany, i stara się zniszczyć rząd, wyśmiewaiąc go w oczach narodu. Gdy minister dziwował się rządowi, źe podobnych pism nie zakazuie, generał Daendels wygadał się w sprzeczce nadspodziewanie, że" lud nie iest kontent, i wszystko źle idzie w kraiu." Du Cange i minister zadumieli się nad tymi wyrazami, i zapytali się, co chce przez nie rozumieć?
Generał iednak twierdził bez wzdrygnienia się że minister i lud oszukanymi zostali, że dzień 4. Maia wszystko zepsuł, źe w ciele prawodawczym znayduie się 60 Błaznów. Na te słowa, tchnące kontrarewolucyą, miniater wstał od stołu; rzekł do generała, że nie iest statecznym w swoich zdaniach, i prosił go, aby się oddalił od niego. Ob. du Cange mówi na końcu tey odezwy, że generała Daendels uważa za iawnego nieprzyjaciela oyczyzny.
z Anglii d. 16. Maia.
Stosownie do listów z Ameryki Północnej, coraz więcey iest podobieństwa, że miedzy Francyą i Zjednoczonymi Stanami do woyny przyidzie.
Rozmaite wiadomości
Król Sardyński ukarał 14. dniowymi rekolekcyami 3. Hrabiny za to, że w Wielki Czwartek w kościele rozmawiały.
Obwieszczenie.
Gdy strzelanie z armat tuteyszey regimentowey artylleryi do tarczy wystawioney pod Wałem za wsią Głowna na prawey ręce drogi do Gniezna idącey wysypanym d. 4. Czerwca roku bieżącego zacznie się przeto uwiadomią się o tem publiczność, ażeby się każdy wszelkiey szkody i nieszczęścia ustrzec mógł. Dan w Poznaniu dnia 26. Maia roku 1798. Kamera Woyskowa i Ekonomiczna JK. Mci Pruss- Południowych
[Gazeta Południowo-Pruska 1798.06.02 Nr 44]
z Paryża d. 12. Maia.
Po wielu sprzeczkach rady 500, przyięto na koniec dnia 10. cały proiekt komisyi pięciu, ściągaiący się do elekcyów, który z 98. artykułów składa się. Stosownie do osnowy ich wszystkie nieprawne i nie republikanckie elekcye odrzucone, a dobre i prawne potwierdzone zostały. Tym sposobem przeszkodzono roialistom i anarchistom, wedrzyć się do ciała prawodawczego, które z samych tylko republikanów składać się ma.
Odnawia się pogłoska, że znaczna część naszey wyprawy na morzu śródziemnym przeznaczona iest do Krymu.
z Zürich d. 9. Maia.
Ogłoszony tu zoftał naftępuiący list generała Schauenburg do kantonu Switz: "Środki ostre przeciwko klasztorowi Maria Einsiedlen słuszną są nadgrodą za nieszczęścia i klęski, których mnichy klasztoru tego w francuzkiey Rzplitey narobiły. Oni to dawali schyłek nieprzysięgłym francuzkim Xiężom i innym podporom kontrarewolucyi; zachęcali ustawicznie do niewykonania przysięgi, i wystawiali posłuszeństwo prawom naszym, iako obrażenie praw człowieka. Przez pisma i złoto, którym ich niewiadomość i bałwochwalstwo obsypało, utrzymywali woynę Wendeyską, napoili pograniczne departamenta fanatyzmem i odwodzili wielką część Francyi od posłuszeństwa prawom."
Rozmaite wiadomości
W przedostatniey gazecie wydrukowano 300. pistoletów, zamiast 300. pistolów. Pistol iest gatunek pieniędzy sardyńskich, ważący 5. talarów.
[Gazeta Południowo-Pruska 1798.05.30 Nr 43]
z Londynu d. 11. Maia.
Wczoray wieczorem odebrała admiralicya wiadomość, że Francuzi usiłowali opanować wyspę St. Marcou, lecz z stratą odpartemi zostali. Mała flota z 60. statkow kanonierskich maiąca na sobie 6000. woyska, pod komendą kapitana Muskin, wypłynęła z Havre, i przybliżyła się do tey wyspy, lecz tak przywitaną zostala, iż 7. statków iey zatopiono, a reszta uszkodzona cofnąć się musiała. Francuzi mieli utracić w zabitych, ranionych i w niewolą zabranych 700. ludzi. (Podług innych doniesień zatopiono im tylko 6. statków i zabito oraz raniono 300. ludzi.) Na wyspie Marcou nie znayduie się więcey nad 500 inwalidów(*).
Rozmaite wiadomości
Gdy w Paryżu rewolucya bardzo wiele odmieniła, przeto także śmietanie nadano inne nazwisko, którą teraz nazywają arystokracyą mleka (l'aristocratie du lait).
[Gazeta Południowo-Pruska 1798.05.26 Nr 42]
(*) Terminem tym określano marynarzy niezdatnych (z rożnych przyczyn, w tym także wskutek inwalidztwa) do służby na morzu.
z Paryża d. 8. Maia
Sławny szef szuanów, Coeur de Lion wraz z 22 więźniami wyłamali się z więzienia w Rennes i uciekli.
Rozmaite wiadomości.
Obywatel francuski, Olivier, odwiedziwszy Persyą na roskaz rządu swego, donosi z Konstantynopola, iż z sobą przywozi z Persyi, Babillonu, puszczów Arabskich, okolic Alepu, Cypru, gór Karamanii i Azyi mnieyszey przeszło 1,200 gatunków nasion, wiele kruszczów złotych, srebrnych i bronzowych, Rzymian, Greków i Partów, kilka Momii dzieci i ptaków świętych w Egipcie, kilka rękopism ciekawych. Pisząc o Turcyi teraźnieyszey, wnosi, że kray ten bardzo się zbliża ku swemu upadkowi.
Mieszkańcy Lorettu znaczny teraz czuią niedostatek. Przedtym żyli z pielgrzymów odwiedzaiących domek Loretański, co teraz zupełnie ustało.
Król Sardyński posłał do Syenny Oycu Świętemu 300 pistoletów w podarunku.
Z Katalonii donoszą, że zamieszanie staie się co raz niebespiecznieyszym dla rządu hiszpańskiego. Publicznie tam mówią o wolności i rewolucyi. Adwokaci i kupcy naygorliwszemi iey są apostołami. Rząd iest o tym uwiadomiony. Aby rewolucyi zrobić dywersyą, używa chłopów do publicznych robot, i płaci im obficie za ich prace.
Z Wenecyi donoszą, ze na morzu adryatyckim wiele okrętów zbroynych spostrzegać się daie, mówią, że są rosyiskie.
[Gazeta Południowo-Pruska 1798.05.23 Nr 41]
z Paryża d. 30 kwietnia
Scyssya zgromadzenia elektoralnego Wersalskiego stała się przyczyną do poiedynku. Znany Chenier deputowany (który iuż podobny przypadek miał) wyzwał Beniamina Constant do boru Boulońskiego. Czyli zaś ten poiedynek do skutku przyszedł niewiadomo.
Obwieszczenie.
Gdy mimo rozmaitych przestróg nieporządkom i uszkodzeniom pochodzącym z włóczących się psów dotąd zupełnie i dostatecznie nie podobno było zapobiedz, tedy na nowo publiczności tuteyszey podaie się do wiadomości urządzenie, aby wszystkie psy bez względu na wzrost, gatunek, lub przeznaczenie ich w domach zatrzymane zostały, i aby nikt włóczyć się psom swoim po ulicy nie pozwalał, gatunki zaś psów niebespiecznych i gryźliwych powinny we dnie pokąd domy otwarte są tak na łańcuchach bydź trzymane, aby wchód do domów wolny i bezpieczny został, w nocy zaś tylko w takich podwórzach spuszczone bydź maią, gdzie nie podobno im się na ulice dostać, właściciel oraz każdy inny powinien mieć oko na to, aby takowym psom wody dostatecznie dodawano, gdyż niedostatek wody częstokroć przyczyną iest wścieklizny. Kto by mimo tego urządzenia psom swoim wolno zwłaszcza po nocach się włóczyć dozwolił, takowy (oprócz zabrania tych, włoczących się psow przez parobków mistrzowskich) ieszcze i w miarę przypadłego takiego uszkodzenia bez względu na osobę podług praw karany zostanie. W Poznaniu dnia 29. Kwietnia 1798. Magistrat J.K.Mci Pruss-Południowych.
[Gazeta Południowo-Pruska 1798.05.16 Nr 39]
Z Medyolanu d. 19. Kwiet.
Z zdarzenia następuiącego, ieżeli się potwierdzi, wnieść można, że część wyprawy zbroyney przysposabianey w Tulonie przeznaczona iest przeciw Dejowi Algierskiemu. Wiele xiążąt Maurytańskich ięczało w więzieniach algierskich. Udało się im ratować się ucieczką na fregatę francuzką, znayduiącą się w porcie. Dey uwiadomiony o ich ucieczce i o schronieniu, które im wspomniona fregata dała dopominał się wydania ich; lecz komendant fregaty odpowiedział, że nie może tego uczynić bez naruszenia praw gościnności.
Gdy niedługo potym 4. oficyerów przybyło do miasta, Dey kazał ich aresztować. Jambon St. Andre, konsul francuzki, udał się natychmiast do Deja, żądaiąc wydania owych oficyerów; odebrał odpowiedź nieprzyiemną i groził Dejowi zemstą Rzeczypospolitey francuzkiey, ieżeli nie wypuści na wolność oficyerów aresztowanych. Dey zamiast odpowiedzi dał roskaz ucięcia głowy konsulowi Jambon St. Andre, co natychmiast przyprowadzono do skutku(*).
--
[Gazeta Południowo-Pruska 1798.05.12 Nr 38]
(*) Skutek wcale nie nastąpił. Konsul przesiedział co prawda trzy lata "ięcząc w więzieniach algierskich", ale zmarł piętnaście lat później w Moguncji i to na tyfus, a nie wskutek dekapitacji.
Rozmaite wiadomości
W Bruxelii przedaią przez więcey datność wiele pięknych kościołów z tym warunkiem, iż właściciele rozbierać ie zaraz muszą.
W Wirginii w Ameryce wyszło ostre urządzenie przeciw wszelkim grom publicznym. Bilardy nawet miały bydź pozamykane pod karą konfiskacyi lub spalenia.
z Londynu d. 24. Kwietnia.
Ostatnie dni nader są ważne z przyczyny nadzwyczayney czynności rządu, który chwyci się wszelkich środków końcem zacłonienia Królestwa od napaści nieprzyiaciela i spisków wewnętrznych. Parlament wspiera go dzielnie w iego obrotach, zawiesił akt "Habeas Corpus" aż do 1. Lutego 1799 i nadał Królowi moc aresztowania i karania wszystkich osób obwinionych o zdradę przeciw narodowi.z Włoch d. 10. Kwietnia
W Rzymie panuie nędza, którą oddalenie się Papieża i Xięży cudzoziemskich oraz ustanie przychodu pieniędzy z zagranicy za sobą pociągnęło.
Rozmaite wiadomości
Także złodzieie wnieśli w Paryżu nową modę. Rzucaią oni na ziemie pierścionki i inne kosztowne co do pozoru rzeczy. Gdy który z przechodzących podnosi to, przypadaią tuż do niego, chcą dzielić się znalezionym zyskiem i przestaią na małej summie. Wesoły znalezca pośpiesza do domu, aż oto oszukany przekonywa się z wstydem, że więcey zapłacił niż rzecz warta.
Niektóre pisma publiczne zapewniaią, że między dworem Berlińskim i Hessenkasselskim ważna iest negocyacya w robocie.
[Gazeta Południowo-Pruska 1798.05.05 Nr 36]
z Paryża d. 6. Kwietnia
Nasi politycy suszą sobie głowy nad proiektem wielkim, który na Morzu Śródziemnym przeprowadzonym bydź ma. Martwią się bardzo, że nie mogą zgadnąć zamiarów Dyrektoryatu, który w Genui, Tulonie, itd. wielkie przysposobienia czynić każe. Jeszcze trudniey iest politykom zgadnąć, dla czego Buonaparte nie wyiechał ieszcze do Brest maiąc do tego wyraźny roskaz od Dyrektoryatu. Rozwięzuią oni ten węzeł, twierdząc, że Dyrektoryat nie myślał nigdy szczerze o wylądowaniu w Anglii, chcąc przeciwnie w Indyach atakować potęgę angielską. Wyprawa przedsiewzięta bydź ma do Indyów przez Syryą. Chociaż wielkie czynią się przysposobienia do wylądowania w Anglii, nie przyidzie iednak do tego, gdyż zdaie się, że rząd przedsiewziął z tey strony straszyć tylko Anglików i przymusić ich do wyniszczenia ich skarbów.
Obwieszczenie.
Gdy Dyrektorium Policyi tuteyszey dowiedziało się, iż partactwo między czeladnikami mularskiemi i ciesielskiemi nawet takiemi, którzy rzemiosła swego nienależycie się wyuczyli, znowu się rozszerza, to zaś żadnym sposobem stać by się nie mogło, gdyby właściciele gruntów, reparacye trafiające się, nie oddawali bez wiedzy maystrów takowym czeladnikom partaczom, tedy toż Dyrektorium Policyi sądzi za użyteczne, odwołać się do rozmaitych w innych dawnych prowincyach Krolewskich wydanych w tey mierze naywyższych urządzeń, i w tuteyszym mieście postanowić, iż każdy właściciel zlecaiący albo nową robotę, albo i reparacye bez wiedzy maystrów czeladnikowi do wygotowania, karze pieniężney 10. talerów podpadnie, czeladnik zaś przyimuiący bez wiedzy maystra takową robotę 14. dniowym aresztem karany będzie. W Poznaniu dnia 3. Kwietnia 1798. Magistrat J.K.Mci Pruss-Południowych.
[Gazeta Południowo-Pruska 1798.05.02 Nr 35]
Rozmaite wiadomości
Niektóre gazety rozgłosiły wiadomość, że do Hamburga przywieziono z Londynu 28. beczek pieniędzy przeznaczonych do Wiednia. Lecz pewne doniesienia twierdzą przeciwnie, że te pieniądze przesłane zostały z Wiednia do Londynu dla zapłacenia prowizyów od pożyczki austryackiey.
Piszą z Rastadt, że Buonaparte poiedzie do Tulonu i uda się z flotą na tayną wyprawę. Wiadomość ta potrzebuie potwierdzenia.
[Gazeta Południowo-Pruska 1798.04.28 Nr 34]
z Paryża, d. 7. Kwietnia
Niewiemy (mówi ieden dziennikarz), co myśleć należy o pogłosce względem wyprawy do Egiptu, maiącey nastąpić za pozwoleniem wielkiego Sułtana, który pozbył by się tym sposobem niektórych Baszów ciemnych i niewiadomych, i któremu by pod tym względem zagwarantowano resztę iego Państw. Niewiemy co mogło wzbudzić nadzieię przybliżenia się do Indyów i atakowania tam potęgi angielskiey. Niewiemy iaki bydź może zamiar podróży 50 mędrców, których rząd wysyła z wielką ilością narzędziów wszelkiego rodzayu z przeznaczeniem odległym, które zdaie się taić przed niemi samemi. Nie wiemy nakoniec, dla czego iedne woyska wsiadaią w Tulonie, drugie w Bordeaux na okręty. Ale wiemy tylko to, że wszędzie fermentuią głowy, że wysilaią się na proiekta, i że nauczyliśmy się, iż nie należy umieszczać w liczbie baiek układów olbrzymich i nadzwyczainych co do pozoru.
Rząd roskazał ogłosić zdarzenie nadzwyczayne niektórych naszych marynarzów, wziętych przez Anglików w niewolę na korwecie "La bonne Citoyenne" w R. 1796. Ekwipaż iey odesłany został do Portsmouth, a officyerowie, których było 8, do Petersfield. W 7 miesięcy swey niewoli ułożyli proiekt opanowania iedney barki, i ratowania się ucieczką do Francyi, ale schwytani, mieli bydź odesłani do Botany Bay wraz z 119 winowaycami przeznaczonemi do Botany Bay. Ekwipaż okrętu tego, na którym ich transportowano składał się z 36 maytków i 58 żołnierzy dobrze uzbroionvch. Tych 8 francuzów ułożyło proiekt opanowania tego okrętu, przybrali do siebie 3 Niemców i iednego Hiszpana, przeznaczonych razem z niemi do Botany Bay. Ci urządzili tak dobrze swoy atak, iż rozbroili wszystkich Anglików, z których 2 utraciło życie: obawiaiąc się kontrarewolucyi wysadzili na brzegi Brazyliyskie 89. anglików prawie wszystkich szefów i żołnierzy, opatrzywszy ich żywnością potrzebną, i odebrawszy od nich przysięgę, że nigdy przeciw Rzplitey i iey sprzymierzeńcom woiować nie będą. Innym zaś maytkom przyrzekli nadgrodę za ich służbę, a tym sposobem zawinęli dnia 1. Września do Montevido, wyspy [?] hiszpańskiey.
z Paryża, d. 8. Kwietnia
W wszystkich Bibliotekach Rzymskich znaleziono tylko ieden exemplarz dzieł Woltera. Ten znaydował się w prywatney Bibliotece Papieża. Wydanie tego dzieła iest pod rokiem 1757, a zatem zdaie się, że zapewne Wolter sam w owym czasie posłał go Benedyktowi XIV. Że zaś Święta Inkwizycya w Rzymie iuż iest zniesinona, przeto więcey pism francuzkich będzie tam teraz czytanych.
--
[Gazeta Południowo-Pruska 1798.04.25 Nr 33]
z Paryża d. 6. Kwietnia.
W Genewie zwalała partya angielska w nocy tróykolorową chorągiew, wiszącą przy mieszkaniu naszego rezydenta Desportes. Za tę zniewagę nastąpiła żądana satysfakcya.
Stosownie do doniesień z Departamentów zdaie się, że w tym roku Terroryści otrzymaią przewagę przy elekcyach. Czego tym bardziey się obawiać potrzeba, gdyż prawie dwie trzecie części Ciała prawodawczego odnowione bydź muszą.
Generałowie Hardy, Bonnet i Decaen obwinieni o zdzierstwa, ogłoszeni zostali za niewinnych.
Szefowie brygady Ruby i Suchet ogłosili, że zamiast 800. niewiast, iak rozgłoszono, 2. tylko utraciły życie w potyczkach ze Szwaycarami.
z Włoch d. 20. Marca.
Oyciec Święty odwiedza codzień kościoły w Siennie, przypuszczaiąc podług zwyczaiu duchownych do pocałowania nogi a zgromadzony licznie lud do pocałowania ręki. Wielki Xiąże zabronił Kardynałom i Prałatom zgromadzać się do niego dla uczynienia iego dworu okazalszym.
Wszyscy zagraniczni Xięża muszą opuszczać Rzym i Rzeczpospolitą Rzymską. Codzień musi z nich wyieżdżać po 20. gdyż dla wszystkich razem nie można dostarczyć fur.
Pałac papiezki w Velletri został zburzonym od armat francuzkich. Insurgenci, którzy się w nim bronili w liczbie 5.do 600. ludzi, zostali w pień wycięci. Z taką zaś rospaczą bili się, iż francuzi byli przymuszeni do każdego pokoiu z osobna szturm przypuszczać.
z Rzymu d. 24. Marca.
Kardynał Antici, który kapelusz kardynalski złożył, chce teraz iako obywatel rzymski resztę dni życia w spokoyności przepędzić. To iego przedsiewzięcie heroiczne mało iednak znalazło zadziwicielów. Mówią o nim, że zaraz w początku rewolucyi ofiarował się przemienić kapelusz kardynalski za czapkę wolności, gdyby go konsulem obrać chciano.
[Gazeta Południowo-Pruska 1798.04.21 Nr 32]
z Paryża d. 3. Kwiet.
Jeden z naszych dzienników mówi: Do drugiey części świata przysposabiaią w Tulonie uczoną i woienną wyprawę. Ta składać się będzie z 19 naybiegleyszych mężów i artystów i 20,000 bitnego woyska, i iest przeznaczona do Egiptu. Przez zawoiowanie egiptu możemy bardzo szkodzić handlowi angielskiemu w wschodnich Indyach. Inni dodaią ieszcze, że z Egiptu przez czerwone morze możemy wesprzyć zamiary Typpo Saiba.
Rozmaite wiadomości.
Paziowie zmarłego Króla Polskiego, Skorelski, Merlin, Gisch i Brunette mianowani zostali od Imperatora Porucznikami. Koszta pogrzebowe zmarłego Króla wynoszą 70,000.rublow. Serce iego napuszczono balzamami i transportowano do Krakowa pod eskortą 15. kozaków.
[Gazeta Południowo-Pruska 1798.04.14 Nr 30]
z Paryża d. 24. Marca.
W dzienniku Ami des Loix(*) znayduie się następuiący opis teraźnieyszego stanu Paryża:
"Paryż iest spokoyny. Dyrektoryat trzyma fakcye na wodzy. Komedye i inne zwyczayne zabawy nic nie znaczą dla Rzplitey. Częściey ubiegaią się do Muzeum, przypatruiąc się z zadziwieniem dziełom Carraciego, Corregiego, Guerchini, Rafała, Guidona, Juliusza Romana, Tycyana i Michała Angelos.
Zepsutość obyczaiów powiększa się codzień i brakuie na republikańskich potrzebnych urządzeniach edukacyi. Roializm iest nieczynnym i czeka, aż republikanie głupstwa robić będą. Już uśmiecha się na niezgodę wynikaiącą między niemi, staraiąc się ią powiększyć przez dzienniki. To wszystko nic nieobchodzi ludu. Mieysce listów pasterskich w redaktorze zastępuią wielkie odezwy i listy ministerialne. Żurnaliści nienawidzą się. Mody przyprowadzaią familie do ubóstwa, przyczyniaią rozwodów, czynią bankructwa i zmnieyszaią liczbę podczciwych kobiet.--
(*) - właśc. L'Ami des Lois, dziennik paryski wydawany przez Poultiera w latach 1795-1798.
[Jak z poniższego wynika, od dawna wiadomym jest, że wybory są rzeczą pożądaną, o ile tylko ich wynik zgodny jest z oczekiwaniami aktualnie rządzących]
z Paryża d. 20. Marca.
Wielość i własność sama środków ostrożności, iakich się rząd od nieiakiego czasu chwyci, zdaią się okazywać i usprawiedliwiać obawę tego z przyczyny nadchodzących elekcyów. Wszystkie zgromadzania się obywatelów wzbudzaią iego czuyność. Wszystkie koła konstytucyine, których się wiele w rozmaitych miastach uformowało, zostały zamknięte. Jednakowoż mimo wielkie usiłowanie nie mógł ieszcze rząd ziednoczyć wszystkich opiniów i wszystkich partyów. Jakubini z iedney a roialiści z drugiey strony nieprzestaią czynić dwóch wielkich przeszkód, tamuiących iego kroki, sprzeciwiaiących się iego operacyom, i dążących do zwalenia teraźnieyszego systematu. Uważaiąc ten stan rzeczy, obawiać się należy, aby wybór przyszłych reprezentantów nie wprowadził za sobą do ciała prawodawczego nowych żywiołów niezgody i zamieszania wewnętrznego.
z Paryża d. 23. Marca
Zgromadzenia pierwiastkowe rospoczęły się iuż w Paryżu i w całey Rzplitey; panuie w nich iak naywiększa spokoyność: liczba patryotów zgromadzonych do wyboru iest nader znaczna i wszystko spodziewać się każe, że wybór na samych tylko patryotów padnie.
Napper Tandy, Irlandczyk, który niedawno prezydentem był podczas festynu Ś. Patrycyusza, a przed tym połkownikiem w woysku irlandskim, prezentowany był w tych dniach generałowi Buonaparte i mianowany został od niego generałem brygardy legii Irlandskiey.
z Peterzburga d. 9. Marca.
Obchód pogrzebowy bywszego Króla Polskiego z wielką odprawił się okazałością: 18 batalionów formowało potróyną linią posząwszy od pałacu marmurowego aż do kościoła. — Imperator sam iechał konno, odprowadzaiąc ciało do drzwiów kościoła
[Gazeta Południowo-Pruska 1798.04.07 Nr 28]
z Wiednia d. 17. Marca.
Słychać, że Pius VI mieszkać będzie w Wiedniu. Nim piękny klasztor Benedyktynów w Melk przysposobiony będzie dla niego, mieszkać będzie tymczasem w Belwederze w Wiedniu. Także twierdzą, że katolickie państwa wstawią się za nim celem zabezpieczenia iego powagi w rzeczach duchownych. Daley ułożyć się maią miedzy sobą względem przyszłego wyboru Papieża i względem utrzymywania powszechney głowy kościoła.
[Gazeta Południowo-Pruska 1798.04.04 Nr 27]
z Paryża d. 14. Marca
Między zabawami, które zeszłey zimy były w modzie w Paryżu iest Mimika, w którey szczegulniey nieiaki Thimel celował. Odmiana głosu i twarzy tak iest w iego mocy, że sam ieden może udawać małe kommedyiki i tak doskonale, iż każdy by przysiągł, że ie kilka gra osób.
Nieraz zwykł on bawić kompanią schowawszy się w kącie pokoiu za parawan, udaiąc n.p. polowanie w takowym sposobie: Kogut pieniem swym świtanie dnia ogłasza. Młynarz z żoną w łóżku leżący iest przez to obudzony. Chce wstać, lecz ta go zatrzymuie, zapewniaiąc, że ieszcze nie późno. Dla przekonania się o tym, wstaie on i otwiera okno. Idąc potrąca przypadkiem kotkę, która niezmiernie miauczy, za co go żona bardzo łaie. Otwarte okno ułatwia usłyszenie szumu wiatru. Młynarczyk urządza młyn. Młynarz mówi z nim przez okno, a ten mu z dołu odpowiada. Z daleka słyszeć się daie szczekanie psów, odgłos trąb ogłasza rozpoczęcie się polowania. Dzieci budzą się i płaczą. Następuie kłótnia męża z żoną o długie w łóżku leżenie. Tymczasem poluiący zbliżaią się, psy i trąby coraz wyraźniey słychać, anawet rżenie i parszchanie koni. Niektórzy z strzelców zatrzymuią się, zaczynaią z młynarzem rozmawiać, tymczasem żona wstaie i ziewaiąc życzy strzelcom dnia dobrego. Niektóre żarty między mężem i żoną kończą tę scenę. Wszystko to sam tylko Thimel reprezentuie, a różne tony i rozmowy tak prętko po sobie następuią i tak są umodyfikowane, że w naywyższym stopniu uwodzą spektatorów, a razem z tylu dowcipnemi żartami są połączone, że go każdy chętnie kilka godzin słucha.
z Wiednia d. 17. Marca.
Nasz dwór proponował Papieżowi, aby mieszkał w Pradze.
z Nissa d. 28. Lut.
Wszyscy się dziwuią szczęśliwym skutkiem manewrów Basmana Oglu, którę nawet biegłego taktyka zastanawiaią. Lecz to zadziwienie ustaie gdy wniydziemy w szczeguły okoliczności. W iego armii widać officyerów i żołnierzy prawie ze wszystkich narodów, a mianowicie wiele francuzów i niektórych insurgentów polskich. Ci będąc rosproszeni od moskalów i au-stryakow zgromadzili się znowu pod roskazami nieiakiego Ogolińskiego(*) i przyięli służbę u Basmana Oglu. Polak ten i emigrant francuzki Baunau, indzynier, kieruią całemi operacjami Basmana Oglu.
z Londynu d. 13. Marca
Sławny niewidomy, Jozef Strong(**), umarł zeszłego tygodnia w Carlisie w 66 roku wieku swego.
[Gazeta Południowo-Pruska 1798.03.31 Nr 26]
--
(*) niejaki Ogoliński niestety pozostaje bliżej nieznanym strategiem, taktykiem i mózgiem wszelkich operacji Basmana Oglu.
(**) -JOSEPH STRONG, A REMARKABLE BLIND MECHANIC. The propensity of the blind to cultivate the science of music, is well known to every person of the least observation. With this propensity there is sometimes combined an extraordinary genius for mechanics, but few have possessed both in a greater degree than Mr Joseph Strong.
He was a native of Carlisle, and was blind from his birth. Notwithstanding this disadvantage, he displayed even in his infancy astonishing skill in mechanics. He attached himself early to the study of music, and was a good performer on the organ. The following circumstance affords a striking instance of his ingenuity and perseverance, by means of which he contrived to produce every thing he thought worth possessing. At the age of fifteen he one afternoon concealed himself in the cathedral of Carlisle, during the time of divine service. When the congregation had retired he proceeded to the organ - loft, and examined every part of the instrument. He was thus occupied till about midnight, when, having satisfied himself respecting the general construction, he began to try the tone of the different stops, and the proportion they bore to each other. This experiment could not, however, be concluded in so silent a manner as the business which had before engaged his attention. The neighbourhood was alarmed; various were the conjectures as to the cause of the nocturnal inusic. At length some persons mustered courage sufficient to go and see what was the matter, and Joseph was found playing the organ. Next day he was sent for by the dean, who , after reprimanding him for the method he had taken to gratify his curiosity, gave him permission to play whenever he pleased.
He now set about making himself a chamber - organ, which he completed without any assistance whatever. He also constructed various other pieces of machinery, among which was the model of a loom, with a figure representing a man working in it.
At the age of twenty he could make himself almost every article of wearing apparel; and all his household furniture, with few exceptions, was of his own manufacture. The first pair of shoes he made, was for the purpose of walking from Carlisle to London, to visit Mr Stanley, the celebrated blind organist of the Temple Church. This visit he actually paid, and was highly gratified with the jaunt. Though he indulged his fancy in the manner described above, yet these amusements did not prevent him from following with great assiduity the business of a diaper weaver, at which he was accounted a good workman. Mr Strong was married at the age of twenty - five and had several children. He died at Carlisle, in March 1793, in the 66th year of his age .
(Curiosities of Biography; Or Memoirs of Remarkable Men, Glasgow 1845)
z Paryża d. 13. Marca.
Bunt w Rzymie. Dzisieyszy redaktor zawiera w sobie względem tego, co następuie.
„Tamteyszy dawny rząd usiłował zwieźdź armią włoską i wszcząć bunt z powodu zaległego żołdu. Ustanowiono wydział buntowniczy. Podszczuwcy rozumieli w owym momencie, że czas iest wydobyć swoie puginały. Ułożone przedtym zamieszanie wybuchło. Rzucono się na francuzów, zamordowano wielu z nich i niektórych rzymskich obywatelów. Lecz niedługo potym uznała armia francuzka swóy błąd i powróciła pod swoie chorągwie. Nawet ci, którzy namówieni byli do tego błędu złączyli się z nią i ruszyli przeciwko zdraycom. Dwie kompanie grenadyerów wsparte od kawaleryi odięły buntownikom wszelką nadzieię, którzy iuż do zamku St. Anioła maszerowali. Francuzkie stanowiska odebrano na powrót. Wielu buntowników zabito i wielu innych z bronią w ręku wzięto w niewolą. Ten bunt wszczęty także był razem i w okolicach miasta. Emissaryuszowie rozbiegli się po całym państwie duchownym, rozgłaszaiąc wszędzie ducha zamieszania."
z Włoch d. 10. Marca.
Rzym stał się powtórnie teatrum nowych scen. Oto są szczeguły tego, co list pisany w tym mieście dnia 28. Lutego donosi. Zaraz po odieździe papieża niektórzy officyerowie sztabowi armii francuzkiey dopuścili się rabunku w kościołach i wielu domach miasta tego, nałożywszy oprócz tego wielkie kontrybucye. Ten postępek wzbudził wielkie niekontentowanie między drugiemi officyerami, którym od kilku miesięcy żołdu nie wypłacano. Krok ten stał się przyczyną prawdziwey walki. Żołnierze wmieszali się do tego, i rozdzielili się nad wie partye. Przyszło nawet do krwawych utarczek. Partya nieukontentowanych, będąc wspartą przez lud rzymski odniosła zwycięztwo.
z Semlina d. 5. Marca.
W tych dniach przyszedł tu człowiek w lichym bardzo odzieniu, blady i wygłodniały. Jego nędza była zanadto wielka, aby nie miał odpowiedzieć szczerze na wszystkie zapytania. Ten wyznał, iż się nazywa Xiąże Szymon Franciszek Sapieha(*), który podczas ostatniey insurrekcyi polskiey do Turcyi uciekł i tam wszystko to, co miał przy sobie stracił, tak dalece, iż niedługo byłby się stał łupem rospaczy. Tuteyszy kommendant przyiął tego nieszczęśliwego Xiążęcia grzecznie, i przyrzekł wstawić się za nim do wyższey zwierzchności.
[Gazeta Południowo-Pruska 1798.03.28 Nr 25]
—
(*) - prawdziwy Franciszek Sapieha być może faktycznie odpowiadał opisowi ("blady i wygłodniały"), i w rzeczy samej uczestniczył (bez większych, a w zasadzie bez żadnych sukcesów) w powstaniu kościuszkowskim. Po upadku powstania przyjął raczej postawę kolaboracyjną i (jak podaje polska wikipedia) "podróżował wiele po Europie, prowadząc hulaszczy tryb życia, popadając nieustannie w długi". Być może gazeta opisuje powrót z jednej z tych podróży, ale najprawdopodobniej mamy do czynienia z szalbierzem, zwłaszcza że prawdziwy książe nie używał nigdy imienia Szymon. Będziemy śledzić dalsze doniesienia w tej sprawie.
z Paryża d. 6. Marca
Felczerowie lazaretu polowego w Gwadelupie posłali małą skrzynię do Paryża, w którey znaydowała się czaszka młodego Negra, a w niey znalezione 3 igły. Gdy fregata maiąca na sobie tę skrzynię przez Anglików zabraną została, oddano ią towarzystwu doktorskiemu w Londynie. Wspomnione towarzystwo odesłało ią natychmiast do francuzkiego komissarza zawiaduiącego zamianą niewolników francuzkich w Anglii, pisząc do niego następuiący list:
„Ponieważ towarzystwo rozumie, że mężowie uczeni zawsze w wzaiemney zgodzie i przyiaźni żyią; więc poczytało za obowiązek swoy, przesłać WPanu przyłączony pakiet, ażeby iak nayprędzey na mieysce swoiego przeznaczenia odesłany był. Przy tey okoliczności donosi, iż iey gorliwym iest życzeniem widzieć rozszerzone umieiętności, utwierdzoną spokoyność i szczęśliwość w wszystkich kraiach a mianowicie w narodzie WPana, który w ostatnich czasach tak wiele przyłożył się do rosprzestrzenienia granic ludzkiego rozumu."z Paryża d. 5. Marca.
Niepotwierdza się, że generał Buonaparte poiechał do Brest. Oto znowu piękny rys iego charakteru! Gdy chciano grać komedyię "Francuzi w Anglii" Buonaparte nalegał, aby iey grać nie dopuszczono, twierdząc, że wielkiemu narodowi nie przystoi chełpić się z zwycięztwa, gdy go ieszcze nie wygrał. Jakoż zakazano grać komedyą.
z Rzymu d. 20. Lutego.
Francuzi wypuścili z więzienia wszystkich niewolników w zamku Ś.Anioła.
Na podaną propozycyą zrzeczenia się władzy świeckiey papież nic więcey nie odpowiedział generałowi Cervoni, tylko że nie iest w stanie oparcia się gwałtowi.
W dzień zaszczepienia drzewa wolności udał się francuzki kommissarz do oyca świętego żądaiąc od niego wydania wszystkich kleynotów, kamieni drogich i t.d. i otrzymał odpowiedź, że to wszystko znayduie się iuż w Francyi i że nic mu się nie pozostało, tylko ieden pierścień papiezki, który po każdym zmarłym papieżu następcy przypada. Daley żądał tenże kommissarz kluczy do gabinetu i kantorka oyca świętego, gdzie przetrząsnął w przytomności iego wszystkie iego papiery, ale nie znalazł w nich nic podeyzrzanego. Wszystkie pokoie w Watykanie zapieczętowano, zostawiwszy papieżowi z nich tylko 3. Wszystkie dzieła sztuk i umieiętności spisuią francuzi dla przewiezienia ich do Paryża.
z Szwaycaryi d. 3. Marca.
Woyna z Szwaycaryą iuż udecydowana iest. Nieprzyiacielskie kroki rospoczęły się na granicach Soloturn. W Tierstein odebrali francuzi wczoray zamek szturmem. Ich zapalczywość iest wielka.
Wypis z Iistu pisanego w Bazylei dnia 4. Marca.
Kantony Zurich, Bern, Soloturn i Freyburg trwaią przy swoim uporze i może nas wszystkich w nieszczęście wtrącą. Nie zważaiąc na nasze rady, kantony owe dały roskaz pułkownikowi Gross atakowania francuzów pod Niddau. Szwaycarowie przymuszeni byli pierzchać przed potęgą francuzką. Pod Langenaü, gdzie także przyszło do potyczki, widziano wiele kobiet wieśniaczek z kantonu Soloturn, którym xięża przyrzekli niebo, uzbroionych i walczących obok swoich mężów. Ale ta niepotrzebna i głupia zapamiętałość nie poniosła im nic, owszem roziątrzyła bardziey francuzów. W miasteczku Büren officyerowie postąpili sobie nierozumnie i chytro. Zezwoliwszy na żądanie obywatelów, przyrzekli wpuścić francuzów do miasteczka. Gdy francuzi weszli na most aż w tym momencie kazali wystrzelić do nich kartaczami. Francuzi rozgniewani tym wiarołomstwem wycięli garnizon nieledwo cały w pień i zapalili miasteczko. Soloturn i Freyburg są iuż w ręku francuzów.
[Gazeta Południowo-Pruska 1798.03.21 Nr 23]
z Paryża d. 28. Lut.
Pieniądze papierowe nie maią biegu w żadnym departamencie. Za wszystko płacić potrzeba gotowemi pieniędzmi. Kublai, zwycięzca Chin, wnuk Hana Dschingis, wynalazcą był papierowych pieniędzy przy końcu wieku 13. Ten kazał swoie assygnaty szanować pod karą śmierci i zniósł metalowe pieniądze, aby się od assygnatów nie oddzielały. Kupcom nawet zagranicznym nie płacono innemi pieniędzmi tylko papierowymi. Tym sposobem nic z drogich metalów nie wychodziło za granice. Któżby się spodziewał, aby Kałmuk przed 500 laty tak biegłą miał politykę? Nil novi sub sole! Kublai znowu swoie papierowe pieniądze zniósł!
Wiadomości rozmaite.
W Wiedniu odkryto przypadkiem zakonnika z zakonu Minoritów, który od kilku lat pisał paszkwile na familią cesarską, rząd i ministrów.
[Gazeta Południowo-Pruska 1798.03.17 Nr 22]
z Paryża d. 22. Lutego
Obywatel Berthelot(*) sławny chimik wynalazł proch nowy, czyniący skutki niesłychane.
Dyrektoryat wykonawczy wydał pod dniem 16. t. m. rozrządzenie tyczące się festynu naywyższey władzy ludu. Podczas tey uroczystości główną rolę grać będą szanowni starcy. Wśrzod processyi maiącey wyiść z mieszkania municypalności i udać się na pole marsowe przed starcami pódzie 4. młodzieńców z których każdy nieść będzie chorągiew iednę. Na tych wyrażone będą napisy, wyięte z deklaracyi praw człowieka i obywatela i z aktu konstytucyinego. Za tymi poydą obrani od ludu w zgromadzeniach tych urzendnicy, publiczni nauczyciele i młodzież szkolna. Całey processyi towarzyszyć będzie siła zbroyna. Stanąwszy na polu marsowym młodzież zaszczepi drzewo wolności; obywatele zrobią cyrkuł około niego, śpiewać będą pieśni patryotyczne, a potym nastąpią gonitwy i ubiegania się do mety.
Zapewniaią, że generał Buonaparte ma w swoim pugillaresie więcey 400. proiektów wylądowania do Anglii, które mu komunikowano. Jeden z tych, podany mu w Calais, zawiera w sobie plan wyprawy następuiący: „Potrzeba czekać momentu nawałności: gdy okręty angielskie krążące w kanale i strzegące prawie wszystkich naszych portów, a mianowicie portu Calais zostaną skołatanę albo rozproszone przez nawałność, natenczas należy zaraz korzystać po uciszeniu się tey nawałności z wiatru świeżego, udaiąc się ieżeli możno za pomocą wiosłów i żaglów prosto do Douvres, dokąd nie liczą wiecey nad 4. mile(**) przeprawy.
Listy prywatne z Włoch donoszą, że w Neapolu obawiaią się buntów, i że z tey przyczyny zamknięto tam wszystkie teatra.
z Lwowa d. 17. Lut.
Mimo wiadomości rozmaite z Bukowiny, które zapewniały, że w tamteyszey okolicy powietrze ustało, nowy list pisany z Czernowic pod dniem 13. t.m. twierdzi iednak, że zaraza ta trwa ieszcze, którey dla niestateczności pory roku dotychczas zapobiedz nie można było.
z Bazylei d. 23. Lutego.
Cis-alpinowie wpadli do Szwaycaryi i opanowali bez wypowiedzenia woyny włoskie powiaty.
P.S. W tym momencie odbieramy wiadomość, że Szwaycarowie rozbroili Cisalpinów i odesłali ich do domów, nie czyniąc im naymnieyszego pokrzywdzenia.
[Gazeta Południowo-Pruska 1798.03.14 Nr 21]
--
(*) chodzi oczywiście nie o Berthelota, bo ten "sławny chimik" żył sto lat później (i również zajmował się, między innymi, materiałami wybuchowymi), ale o Bertholleta.
(**) w rzeczywistości mil 18 (morskich, bo lądowych jeszcze więcej), ale optymizm w planowaniu nie jest przypadłością wyłącznie współczesną.
Paryż d. 5 t. m.
Wiadomość o wkroczeniu naszych woysk do Rzymu potwierdziła się. Dyrektoryat wykonawczy doniósł wczoray radzie 500 o tym ważnym zdarzeniu przez następuiące poselstwo.
Obywatele Reprezentanci!
Teokratyczny rząd Rzymu zapominaiąc dobrodzieystwie traktatu Tolentyńskiego, i niewdzięczny będąc francuzkiey Rzplitey, która go po zamordowaniu Bassevilla ochroniła od zguby, ten rząd, łamiąc zawsze prawa narodów, znieważył wspaniałość wieIkiego narodu w osobie iego posła przez napaść iego pałacu i zamordowanie francuzkiego generała, mężnego Duphot, który uniknął wszelkich niebespieczeństw woyny, lecz chytrości uniknąć niepotrafił.
Rząd papiezki rospoczął od nieiakiego czasu nieprzyiacielskie kroki, sposobiąc się do woyny przeciwko francuzkiey Rzplitey: sprowadził obcych generałów, wszedł w tayne umowy z sprzysiężeńcami, pokonanymi w dniu 18. Fructidor; postawił naprzeciw prawom Rzplitey zdanie swoich teologów, końcem wszczęcia w Francyi nowych rozruchów, krótko mówiąc, uorganizował śmieszną przeciwko sobie insurrekcyą, aby miał z niey pozór obmawiania Francyi, znieważenia iey posła i popisania się przez ducha niespokoyności i zapamiętałości, iaki się podczas zdarzeń dnia 28. Grudnia okazał. Od tey epoki nieprzestawał knować swoich zamachów nieprzyiacielskich."
Wśród takowych okoliczności musiał Dyrektoryat wykonawczy dla obrony kraiu użyć środków zostawionych mu od konstytucyi, zaleciwszy naywyższemu naczelnikowi armii Włoskiey aby do Rzymu maszerował. Właśnie w tym momencie przybyły kuryer przywiózł wiadomość o opanowaniu w dniu 10. Lutego przez nasze woyska zamku Ś. Anioła i Kapitolu.
Podp. Barras - Prezydent, Lagarde - Sekretarz
Nasze dzienniki zawieraią w sobie ieszcze następuiące okoliczności ściągaiące się do opanowania Rzymu: Woyska francuzkie zastały to miasto w zupełney nieczułości. Nie uczyniono tam naymnieyszego przysposobienia ani do woyny ani do pokoiu, nawet roskazano woyskom aby się cofały przed francuzami. Dwór rzymski spuszcza się na pośrednictwo Króla neapoIitańskiego, którego woyska naymnieyszey przeszkody nie czynią. Papież chodzi codzień na przechadzkę, niechcąc z nikim o interessach mówić. Wszyscy zaś Kardynali uciekaią do Terracina.
z Austryi d. 24. Lutego.
Adiutant generała Bernadotte był przyczyną w tych dniach rozruchu na teatrze narodowym w Wiedniu, zastawszy swoią lożą, przez kogo innego obsadzoną. Ludzie Hrabiny Kobary, do którey ta loża należała, rozumieiąc, że ich pani nie przyidzie na komedyą naięli ią adiutantowi dla zarobku własnego. Gdy adiutant przyszedł do loży zaczął robić wielki hałas, używał nawet słów lżących, mniemaiąc iego umyślnie obrazić chciano, za co poseł przydał mu trzydniowy domowy areszt. Hrabina zaś odprawiła obydwóch swoich służących.
Rozmaite wiadomości.
Mungo Parke, angielczyk, który odprawił podróż w Afryce, powrócił z tamtąd. Ten odkrył nad Nigrem miasto, nazywaiące się Hussa, które iest dwa razy większe od Londynu, i liczy 3. miliony ludności. Mieszkańcy iego żywią, się mąką przysposabianą z liści drzewa Lotos(*). Powiada o pewnym drzewie, nazywaiącym się drzewem masłowym rodzącym orzechy, w tych środku znayduie się essencya podobna zupełnie co do koloru i smaku do masła. Gdyby Pan Pitt to drzewo do starey Anglii Cheshire i Gloucestershire, gdzie piękne sery robią, sprowadził, mógłby John Bull podwóyne opłacać taxy, gdyż by mniey pieniędzy na żywność potrzebował.
Pewny kupiec angielski sprowadził z Indyów wschodnich bardzo pożyteczny gatunek psów, maiących wełnę tak prawie delikatną iak iedwab, może bydź przerobiona na pończochy, kamizolki i t.d. i 4. razy na rok strzyżona.
[Gazeta Południowo-Pruska 1798.03.10 Nr 20]
--
(*) - proszę pamiętać, że od pierwszego wydania 'Nowych Aten' księdza Chmielowskiego dzieli nas tylko pół wieku
z Paryża d. 19. Lutego
Składki patryotyczne na wyprawę przeciw Anglii powiększyły się bardzo. Porucznik od Gendarmów ofiarował Dyrektoryatowi swoiego 14. letniego syna na maytka. Bravo! - rzekł Franciszek Neufchateau do młodzieńca tego - staray się bydź drugim Janem Bart.
Przed kilku dniami pewny obywatel paryzki chodził z swoią żoną wieczorem ponad Sekwaną. Kupa rabusiów obskoczyła ich, odarła ze wszystkiego, a potym żonę w wodę wrzuciła. Mąż pełny rospaczy wskoczył za nią w wodę aby ią wyratował. Już obydway tonęli, lecz szczęściem maytek usłyszawszy ich krzyk popłynął w łodzi na pomoc wraz z dwiema towarzyszami i mimo wielką ciemność wyratował ich. Ten podczciwy człowiek doniosł o tym policyi, dodaiąc, że tym sposobem iuż 20 razy ludzi od śmierci ratował.
Rozmaite wiadomości.
Bey tunetański żąda od Xiążęcia Paterno, zabranego podczas przeszłey iesieni od korsarza w niewolą 600,000 piastrów okupu. Poddani iego wątpią, aby tyle wart był.
Generał Bernadotte, francuzki poseł w Wiedniu iest tam bardzo dobrze przyimowany. Ma lat 33, piękney iest urody i dobrego wzrostu, miły i przyiemny w obcowaniu. Zdaie się, że posiada bardzo umiarkowane prawidła.
[Gazeta Południowo-Pruska 1798.03.07 Nr 19]